Mata - 67-410 tekst piosenki (lyrics)

Mata

33mata 🤙 [Michał Matczak] Warszawa, Polska 🇵🇱

[Mata - 67-410 tekst piosenki lyrics]

Podobno im dalej od metropolii
To tym więcej się mięsa kładzie na stoły
I tym jest większa proporcja ludzie -
Apteki i ludzie - kościoły
Wlewasz wódę w kubek
Przezroczysty na herbatę Lipton
Tłumaczę Ci co to Uber, no a Ty mi mówisz
Że mówię za szybko
Karol Wojtyła patrzy się na nas znad pianina
A ty się mnie pytasz
Czy wpadła mi w oko jakaś dziewczyna
I jak tam w szkole powoli czas mija
I chociaż w teorii czujemy tak samo czas
To twoja kukułka śpiewa tak głośno
Gdy milczą cyferki na moim Casio
(Leci Kara Sevda, no i Barwy Szczęścia)
Le-, leci Kara Sevda, no i Barwy Szczęścia
Nie boję się ciepła
Więc będzie trzeba dosypać trochę węgla
Zawsze tak czule się żegnasz z nami
Zawsze tak czule się żegnasz


Udusisz mnie perfumami
Co pachną jak cmentarz
Czule się żegnasz, jak by na wszelki wypadek
Dlaczego miłość to holometabolia odwrotna?
Dlaczego Twoje ciało dziś cuchnie jak wojna?
A było tak cudne jak ołtarz
Dlaczego tak pomalutku po sobie sprzątasz?
Dlaczego z każdym pytaniem zamieniam
Się w małego chłopca? Nie, nie jestem głodny
Dlaczego się modlisz do Ojca?
Czy będę się modlił do Ojca
Żeby oddał mi wzrok i orgazm
I wszystko co zabrał
Albo żeby zabrał mnie kiedyś

Podobno im dalej od metropolii
To tym grubsze telewizory
No i dekoder ma mniej kanałów
Ale za to jest trochę częściej włączony
Czujemy ból w krzyżu, zatokach i stawach
Oglądamy reklamy: Rutinacea, Opokan
Ulgix Zgaga i Scorbolamid
Podglądamy wielki świat i piękna
Pani nas mami ale Pan Karol opowiada żart
I jeszcze nie umieramy
Ktoś wygrał pralkę, szwajcarski zegarek
Dziecko wtula się w mamę
No bo przegrało z innym
Dzieckiem walkę na talent
A my się wtulamy w wersalkę i
Widzimy ten dziwny świat zza firanek
Ulice są szare i puste, ulice są szare
Nie uśniesz, dopóki nie sprawdzisz dwa razy
Czy zamknąłem za sobą furtkę
Mam kurtkę po Tobie, więc nic się nie stanie
Gdy uśniesz mam uśmiech po Tobie

Zawsze przed koncertem czuję stres
Więc powtarzam każdy wers przed snem
Powtarzam każdy wers, bo nie
Chce nikogo zawieść
A dziś będzie słuchał mnie cały tłum
Twój sąsiad i ta Pani
Co sprzedaje tulipany przy rynku
Księgowy i mechanik, co naprawił
Parę razy BMW, co miałeś
Wszystko co miałeś, jest tu
Żywe kwiaty pod sceną
Nie wiem czy Cię wpuszczą
I nie wiem czy wiedzą
Że bez Ciebie jakoś smutno nam
I nie wiem czy Cię wpuszczą
I nie wiem czy wiedzą, że wszystko co miałeś
Wszystko co miałeś, jest tu
Wszystko co miałeś, jest tu
Wszystko co miałeś, jest tu
Wszystko co miałeś, jest tu
Wszystko co miałeś, jest tu

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować