Mata - IKEA tekst piosenki (lyrics)
33mata 🤙 [Michał Matczak] Warszawa, Polska 🇵🇱
[Mata - IKEA tekst piosenki lyrics]
Haha
Jestem jedynakiem i bałagan w szafie mam
W sumie niewiele potrafię, ale dam sobie radę
Szukam mebli na ikeacom
Mierzę telefonem ścianę i podłogę
A potem skręcam szufladę
Sprawdzam twardość materaca
No bo będę na nim kaca
Często chował pod kołdrą pijąc
Browar z limonką
A moja mama i tata będą chcieli, żebym wracał
Ale muszę dorosnąć, ale muszę
Rozpalić ognisko samemu, spakować
Walizkę, dyplomy, ay
Stanąć po środku salonu i
Zjarać dwa duże gibony
Wziąć chłopaków na domówkę
Ugotować parówkę na śniadanie
Zaprosić na noc jakąś dupkę
I wymienić żarówkę
Zrobić pranie samemu choć raz
No bo zawsze miałem, ay
Życie ułożone jak na półce
Choć raz za gaz zapłacić na czas
I oddzielić plastik od szkła i pa-pieru
Spraw wielu, takich jak te pewnie nie ogarnę
Ale w sumiе czemu się martwię, niepotrzebniе
Przecież jakoś to będzie
Przecież jestem już duży
Co to odkurzyć meble dla gościa
Który zamiata gdy leży do góry pępkiem
MAT czyli Mata, zapraszam z wódką i skrętem
Ay
Wczoraj wielka willa
Dziś z wielkiej płyty mały blok
33 metry na wynajem
Za pieniądze z wielkiej płyty, no
A nie od mojej mamy, bo
Ile, kurwa, można być bananem?
Wczoraj wielka willa
Dziś z wielkiej płyty mały blok
33 metry na wynajem
Za pieniądze z wielkiej płyty, no
A nie od mojej mamy, bo