Mata - IKEA tekst piosenki (lyrics)

Mata [Michał Matczak] Warszawa, Polska.

[Mata - IKEA tekst piosenki lyrics]

Ay, hm yo, yo, yo, yo, yo
Haha

Jestem jedynakiem i bałagan w szafie mam
W sumie niewiele potrafię, ale dam sobie radę
Szukam mebli na ikeacom
Mierzę telefonem ścianę i podłogę
A potem skręcam szufladę
Sprawdzam twardość materaca
No bo będę na nim kaca
Często chował pod kołdrą pijąc
Browar z limonką
A moja mama i tata będą chcieli, żebym wracał
Ale muszę dorosnąć, ale muszę
Rozpalić ognisko samemu, spakować
Walizkę, dyplomy, ay
Stanąć po środku salonu i
Zjarać dwa duże gibony
Wziąć chłopaków na domówkę
Ugotować parówkę na śniadanie
Zaprosić na noc jakąś dupkę
I wymienić żarówkę
Zrobić pranie samemu choć raz
No bo zawsze miałem, ay
Życie ułożone jak na półce
Choć raz za gaz zapłacić na czas
I oddzielić plastik od szkła i pa-pieru
Spraw wielu, takich jak te pewnie nie ogarnę
Ale w sumiе czemu się martwię, niepotrzebniе
Przecież jakoś to będzie
Przecież jestem już duży
Co to odkurzyć meble dla gościa
Który zamiata gdy leży do góry pępkiem
MAT czyli Mata, zapraszam z wódką i skrętem
Ay

Wczoraj wielka willa
Dziś z wielkiej płyty mały blok
33 metry na wynajem
Za pieniądze z wielkiej płyty, no
A nie od mojej mamy, bo
Ile, kurwa, można być bananem?
Wczoraj wielka willa
Dziś z wielkiej płyty mały blok
33 metry na wynajem
Za pieniądze z wielkiej płyty, no
A nie od mojej mamy, bo

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować