Mata - Pele tekst piosenki (lyrics)

Mata [Michał Matczak] Warszawa, Polska.

[Mata - Pele tekst piosenki lyrics]

Jeszcze wczoraj musiałem wstawać na ósmą
I kłócić się z głupią babą
Co kazała zmieniać te buty mi
Dzisiaj jem budyń i popijam wódką
SB Maffija zabija, ty kurwo (kurwo)
A korpo mi nie odpowiada
Kortowiada  (kurwo)  - ludzi chyba tyle,  co kurwa na Woodstock
Nie śpię trzy doby, pod oczami wory
A i tak nie będę mógł usnąć
Fryzjer był chory i teraz mam
Włosy jak muflon rogi
Lubię hot dogi z parówką (mniam)
I jem je na stacji, pierwszego dnia wakacji
Z twoim idolem (a) , moim ziomem
No i ulubionym raperem twojej psiapsi
Robię se rapsy (hehe, ay)
Rozkurwiam synapsy, a miałem zejść na psy
Nie było szkoły, spałem do piętnastej
Jak była, to morda się sama kleiła do ławki
Bardzo lubię kimać, no i przypominam debila
A nie przespałem swojej szansy

Z ostatniej ławki jedynka na OLIS
Nie jestem Maciej, nie
Michał musiał rozpiеrdolić palę dużo trawki
Już nie chodzę do szkoły
Puszczam se kaczki po tafli
Chcę mieć tylе kafli, co Pele ma goli
Chcę peleton gonić
Z ostatniej ławki jedynka na OLIS
Nie jestem Maciej, nie
Michał musiał rozpierdolić palę dużo trawki
Już nie chodzę do szkoły
Puszczam se kaczki po tafli
Chcę mieć tyle kafli, co Pele ma goli
Chcę peleton gonić

Muszę rozpierdolić
By nie potrzebować jemioły (ej)
A jakieś jełopy mówiły, że jestem za młody
Chyba dupa Cię boli po co mi kłody pod nogi?
Muszę rozpierdolić
Bo jako emeryt chcę robić se streamy
Na Twitchu i palić gibony
A teraz jadę grać, ze mną moje ziomy
Chcieliśmy wygrać Batory Cup
Dziś, chcemy wyprzedać stadiony
Dwieście na godzinę w Volvo
Jaram pacynę przez okno
I wcinam kanapki od Matki
Co wczoraj krzyczała jak bibliotekarki
A dziś będzie krzyczeć jak fanki (Michaaaaał)

Z ostatniej ławki jedynka na OLIS
Nie jestem Maciej, nie
Michał musiał rozpierdolić palę dużo trawki
Już nie chodzę do szkoły
Puszczam se kaczki po tafli
Chcę mieć tyle kafli, co Pele ma goli
Chcę peleton gonić
Z ostatniej ławki jedynka na OLIS
Nie jestem Maciej, nie
Michał musiał rozpierdolić palę dużo trawki
Już nie chodzę do szkoły
Puszczam se kaczki po tafli
Chcę mieć tyle kafli, co Pele ma goli
Chcę peleton gonić

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować