MCHserfer - Evergreen tekst piosenki (lyrics)
[MCHserfer - Evergreen tekst piosenki lyrics]
Wokół w chuj pokus na boku mam dozór
Nie trzeba mi pokut i rad psychologów
Musisz mi ufać choć nie ma powodu
Świata się nie da naprawić
(nie, nie) , chociaż zepsuci przez świat
Męczy mnie budzik (trr trr)
Dlatego spliffy zwalniają mi czas
Lubię jak zdejmujesz gacie i siadasz na stół
Siedzimy w
Chacie i pijesz herbatę, a ja pale chrust
Każdą toksynę wyjebałbym z tobą na pół
Widziałem z tobą siedem mórz, setki gór
Tysiące chmur
W restauracji brudnych sumień Bóg serwuje ból
Na deser śmiech i głód
Dla twoich zimnych ust
Do drinków lód z mych słów
Zielony wór do snu, wylewam bunt jak płucz
Chcę żyć jak Bóg i król
Wokół chłód, ale wiem że będzie git
(będzie git)
Wkładam bluzę mej ekipy piszę hit (piszę hit)
Tyle burz, ale wiem, że przyjdzie świt
Siedzę w bluzie mej ekipy piszę hit
Bloki obok znów się topią w dragach, jak to
Jebnie w końcu to postawie
Pałac: dla rodziny, dla nas i mojego stada
Znów się skuwam, znowu haze do rana
Czeka wróg przy bramach
Wciąż zapierdalam jak taran
Od rana ekipa na barach jak Gondor
I Ara gorno i zawijam stąd
Lubię zieleń i klimat Norwegii, moje oczy
W chmury, ale łep na ziemii
Byle tryb systemu by mnie nie przemielił
Sypią na łeb popiół ja to żaden Fenix
Moje stado klasa G na prerii
Lepiej nie dotykaj mojej karoserii
Obok ziomek duży jak Obelix i ma
Temat w topach co ci pościeli
Wokół chłód, ale wiem że będzie git
(będzie git)
Wkładam bluzę mej ekipy piszę hit (piszę hit)
Tyle burz, ale wiem, że przyjdzie świt
Siedzę w bluzie mej ekipy piszę hit