Mery Spolsky, Kuba Karaś - Bez Wymówek tekst piosenki (lyrics)
[Mery Spolsky, Kuba Karaś - Bez Wymówek tekst piosenki lyrics]
W świetle wina i w zapachu dusznych klatek
Ja na schodach z nieznajomym
Bo wyśniłam, jak nas łączy ślina, god damn
Mokry wieczór i godzina nasza
Dobry wieczór, więc ogłaszam
Mokry wieczór i godzina nasza
Dobry wieczór, więc ogłaszam
Pięknie mówisz coś od czapy
Oczekujesz tu reakcji małolaty
Ja na raty tu poczekam
Na człowieka, który nie ucieka, fuck it
Mokry wieczór albo do widzenia
Bo wymówki to kolejna ściema
Mokry wieczór albo do widzenia
Albo do widzenia, albo do widzenia
Bez wymówek dotknij mnie
Bez wymówek całuj też
Chcę miłości romantiko, ale nie na dziko
Bez wymówek dotknij mnie
Bez wymówek całuj też
Chcę miłości romantiko, ale niе na dziko
Pięknie wzdychasz kiedy mówię
Czego chcę i czеgo nigdy nie polubię
Znowu mokro między nami
Zbiera we mnie się tsunami, szzz
Mokry wieczór albo do widzenia
Bo wymówki to kolejna ściema
Mokry wieczór albo do widzenia
Albo do widzenia, albo do widzenia
Nie ufasz mi? Nic się nie stanie
Nie martw się, zdążę
Znowu pada, ja odpadam, gdy wymówka pada
Spadam
Znowu pada, ja odpadam, gdy wymówka pada
Spadam chcę miłości
Co się nie wymyka nigdy spod kontroli
Wtedy boli, a jak boli to ci życie się
Bez wymówek dotknij mnie
Bez wymówek całuj też
Chcę miłości romantiko, ale nie na dziko
(Nie) bez wymówek dotknij mnie
Bez wymówek całuj też
Chcę miłości romantiko, ale nie na dziko
(Nie)
Bez wymówek dotknij mnie (Dotknij mnie)
Bez wymówek całuj też (Całuj też)
Chcę miłości romantiko, ale nie na dziko, nie
Bez wymówek dotknij mnie
Bez wymówek całuj też
Chcę miłości romantiko, ale nie na dziko, nie