Monika Fortuniak, Hans - Nadchodzi Deszcz tekst piosenki (lyrics)
[Monika Fortuniak, Hans - Nadchodzi Deszcz tekst piosenki lyrics]
Że coraz częściej się martwię
I mimo że miałam się nie bać
To boję się coraz bardziej
Widzę że nadchodzą deszcze
Co nasze zapały ostudzą
Więc chowam się znowu przed światem
Bo to tylko jest cisza przed burzą
Nadchodzi deszcz, nadchodzi deszcz
I chociaż patrzysz na mnie
To jestem trochę gdzie indziej
I mimo że słyszę co mówisz
To najbardziej wsłuchuję się w ciszę
Między twoimi słowami
A moim spokojnym oddechem
Czekam na podmuchy wiatru
Co sprowadzą nas w końcu na ziemię
Nadchodzi deszcz, nadchodzi deszcz
Strach ma spory apetyt, też ma duże oczy i
Stresory nas rozrywają, mielą na pył
Zaburza się cykl, gdy fatum pożera myśl
No bo bojąc się o jutro
Przeżyć dziś nie mamy sił
Na długich chudych nogach przyszedł
Deszcz i tupiе nam
Wygląda pogodnie, spływa z ram łagodnie sam
W oknach pomniejszony w tylu kroplach świat
Taki wiеlki
A jak dziecko chce podglądać właśnie nas
Tyle tu chmur, aż gęsto od myśli
Przeciąg zbija wazon – i tak był brzydki
Zimny powiew trochę zbije gorączkę
Przewieje, przewietrzy i oczyści porządnie
Nie spalaj się łapiąc w dłonie zbyt wiele
Lęk to jest cela i nie jest dobrym celem
To mądre przyznać
Że się nie jest wszechmocnym
Patrząc w dal tracimy wciąż na bliskości
Nie znamy przyszłości lat świetlnych milionów
Nic nie wiemy o miłości
A chcemy zgłębić absolut
Z rozbitych w gruz domów i krzywd, co nikomu
Nigdy nie powiesz, bo wiesz
Że dławisz je w środku
Tak dobrzy w tworzeniu pozorów
Chcemy udawać doktorów
Którzy mają coś leczyć
A sobie nie potrafią pomóc
I gdy cienie na szczudłach ze słońcem znikną
Śpij spokojnie, zaufaj mi, naprawimy wszystko
Ale jak to się mówi - first things first
Świat musi zaczekać - bo najpierw my