Myslovitz - Kraków tekst piosenki (lyrics)

[Myslovitz - Kraków tekst piosenki lyrics]

Kraków jeszcze nigdy tak jak dziś
Nie miał w sobie takiej siły i
Może to ten deszcz może przez tę mgłę
Może to mój nastrój
Ale w każdej twarzy ciągle widzę Cię

W uśmiechach turystów rynek tonie znów
Ktoś zakrzyknął głośno, błysnął flesz
Na Gołębiej Twój płaszcz zaczepił mnie
W wystawowym oknie w autobusie
W tłumie gdzieś

Widzę Cię tak, wiem
Nie zrobię więcej zdjęć tak, wiem
Nie będę prosił, lecz tak, wiem
To przecież żaden grzech
Tak, wiem, tak, wiem

Kraków hejnał gra, tak wita mnie
Patrzy na mnie jakby wiedział, że
Wracam po to by choć na kilka chwil


Zamknąć oczy i móc uwierzyć, że

Znów widzę Cię tak, wiem
Nie zrobię więcej zdjęć tak, wiem
Nie będę prosił, lecz tak, wiem
To przecież żaden grzech
Tak, wiem, tak, wiem

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować