N.O.N Koneksja - Biegnę tekst piosenki (lyrics)
[N.O.N Koneksja - Biegnę tekst piosenki lyrics]
Oni chcą, oni chcą, abym nie wyszedł z cienia
Oni boją się, boją takich jak my
Muzyce poświeciłem życie dla mnie
To nie żarty
A ja biegnę, biegnę, ciągle za serca głosem
Biegnę, biegnę tam gdzie mnie nogi niosą
Biegnę, biegnę tam dokąd wzywa dusza
Zbieram moją bandę znów do walki ruszam
A ja jestem tu, jestem stąd, jestem ponad
To co chcą ci wmówić musisz nas
Szanować - nie musisz nas lubić
Trzeci album NON, podkręcam śruby
Prawdziwi na ulicy
Wielu w grze życzy nam zguby
To wjazd na kluby
Waleczne serca znowu w trasie
Gdzie jest kasa z mego rapu? Do
Dziś czekam na tą kasę
Rzuciłbym to w pizdu, miałbym wille, jeepa
Basen wierzę przyjdą lepsze czasy
Póki co mój rap jest passe
Nie umiem zerwać z muzą
Choć z żoną wziąłem rozwód
Nie mogę przestać pisać
I żyję wciąż na ostrzu
Ulica woła nocą, zamykam drzwi do domu
Koneksja ma się dobrze
Ale nie mów nic nikomu
Dziś wiem kim się otaczać
Gdzie lokować się uczucia
Komu poświęcać swój czas i
Komu z bliskich ufać żeby poczuć mój ból
Musisz przejść się w moich butach
Wielu mówi dużo
Lecz niewielu z nich uważne słucha
Oni chcą, oni chcą, bym żył w podziemiu
Oni chcą, oni chcą, abym nie wyszedł z cienia
Oni boją się, boją takich jak my
Muzyce poświeciłem życie dla mnie
To nie żarty
A ja biegnę, biegnę, ciągle za serca głosem
Biegnę, biegnę tam gdzie mnie nogi niosą
Biegnę, biegnę tam dokąd wzywa dusza
Zbieram moją bandę znów do walki ruszam
A ja widzę progres z każdym rokiem
Dawno temu miałem start
Oni chcą zająć nasze miejsce - jakiś żart
Oni boją się takich jak my
Kolejne rozdanie kart wchodzimy do gry
Nie żyję z rapu jak tobie się wydaje chłopaku
Ulica mnie karmi, choć nie mam z nią traktatu
Muzyce oddany, wierny fan decybeli
To dla tych twardzieli
Co słuchają nas na celi
Nie mogę zasnąć w nocy
Bo siedzisz w mojej głowie
Nie mogę się skupić i myślę wciąż o tobie
Nie zliczę już tych godzin
Spędzonych razem w studiu
Ani tych tekstów, spisanych w moim łóżku bo
Musisz żyć, musisz grać
By nie zostać w miejscu
Musisz biec, musisz trwać
By nie stracić sensu
Rap nie jest modą, nie zmieniam moich wersów
Ja wciąż tu będę
Choć niektórych nie ma w moim sercu
Oni chcą, oni chcą, bym żył w podziemiu
Oni chcą, oni chcą, abym nie wyszedł z cienia
Oni boją się, boją takich jak my
Muzyce poświeciłem życie dla mnie
To nie żarty
A ja biegnę, biegnę, ciągle za serca głosem
Biegnę, biegnę tam gdzie mnie nogi niosą
Biegnę, biegnę tam dokąd wzywa dusza
Zbieram moją bandę znów do walki ruszam