Nullo - GPS tekst piosenki (lyrics)
[Nullo - GPS tekst piosenki lyrics]
Miasto umarłej nadziei
Miasto upadłych kopalni, miasto radnych
Kaznodziei miasto wiecznej odysei
Poszukiwaczy własnej ziemi
Miasto, które szuka prawdy
Która zniknęła w kieszeniach złodziei
Od celu dzieli nas już
Tylko dzielnica Szczawienko
Zjeżdżając w dół uwagę zwróć
Na krajobrazów piękno
To kraj obrazów malowanych boską ręką
Za 300 metrów SPG, zmierzamy w samo sedno
Za Niemca "Sandberg", tłumacz-Piaskowa Góra
Połączona ze Szczawnem kolonia
W jego strukturach skąd mamy nazwę? Tuż przy
Wrocławskiej jest Łysa Góra
Pokryta piaskiem, witajcie dzisiaj u nas
Mijamy wiadukt, po prawej park Sybiraków
W dzień pełny ponuraków
Podczas pełni pełny wilkołaków
Po lewej Kozi Rynek, tu się nie wozi synek
Wiesz czym to grozi synek, to dziki zachód
Wielu degeneratów od denaturatu
Dostaje tu paranoi
W nocy tankujemy do baków alko na Statoil
Naprzeciwko był klub
Tam dałem Joce Poetikanonim
I nie mam żalu, że nigdy nie oddzwonił
Jedziemy wzdłuż Wrocławską
Tuż przy niej huta szkła
Nazywana "lustrzanką"
Dziś to wielki pustostan
Przy przystanku kamienica to 30
Lat z mojego życia pierwsze rapy
Nikt nie myślał tu o złotych płytach
Od podwórka był kosz
To ojciec odkrył we mnie zawodnika
Z celnością łucznika grałem 8
Lat w barwach Górnika
Od podwórka była siłka, sztanga i muzyka
Cała banda wystawała tu aż zaczynało świtać
Widzisz ten blok z cegły
Ponoć było tam gestapo
Tu w Szlifierską skręć w prawo
Jedź tak aż do huty Karol
W Wyszyńskiego w lewo
Potem w Roweckiego także w lewo
To właśnie te ulice odkryły we mnie alter ego
Tu wymazałem pierwszą klatkę kredą
Te kamienice z tysiąc dziewięćsetnego kryją
Tajemnicę dnia poprzedniego
Jedziemy poprzez przeszłość do
Dnia dzisiejszego
Od Szkolnej Telmana do Roweckiego
W starej szkole jest przedszkole
Kiedyś była tu dwudziestka
Uczęszczał do tej budy każdy kto tu mieszkał
Uwierz nam, nie było nudy, obłudy
Każdy był tu koleżka
Potrafiliśmy przestać dzień przy barierkach
90 stopni w prawo w Porcelanową będzie bliżej
Na Długosza skrót Zieloną w
Dół prostą po żwirze
Nie nabieraj się na ciszę
Tu się dzieje jak w korridzie
Czasem jest cieplej niż na Florydzie
Życie ma różne oblicze
Skręcamy w prawo pod wiadukt
Każdy tu czuje z braku pracy ból
I tylko starcy pamiętają czasy kiedy
Tu było pracy w chuj
Wszystko tu grało jak zgrany chór
Koło starej zajezdni zawróć
Dalej to już Stary Zdrój
GPS zaktualizuje mapę czytaj wstecz
Stajesz się miejscem, miejsce staje się tobą
GPS zaktualizuje mapę daj to na full
Niech rozbrzmiewa miejski dystrykt znów
W 60 latach Piaskowa Góra
Trafia do granic Wałbrzycha
Z ziemi wyrasta trzydziestotysięczna wielka
Płyta na tych nasypach
Wzrasta pracy kapitał, asfalt zachwycał
Do dziś osiedle wkomponowane w
Góry stoi jak Tytan
I tam zmierzamy, GPS aktualizuje mapę
Jedziemy Wyszyńskiego w górę bo
Tak wyznaczył trasę
Mijamy muzyczną i Skwerek no i naszą parafię
Wzgórze Gedymina patrzy na
Nas pisząc biografię
Otoczony ciszą Orłowicza obok szpital, 4 LO
Przeszedłem przez tą szkołę jak
Bonaparte przez ląd
Znam tu każdą ścieżkę życia jak Creon Ableton
I nie ma mowy abym złożył
Broń jak pod Waterloo
Skręcając w prawo w Kusocińskiego
Wyłania się stadion
Pamiętacie te koncerty najebki
Ze starą gwiardią
Po lewej Makuszyńskiego, Hirszfelda
Nałkowskiego tworzą bastion
Te wieżowce na nas patrzą w
Dzień i noc stoją twardo
Jeżeli mamy Brooklyn, mamy więc też Manhattan
Tu kiedyś Ruscy handlowali wszystkim tym
Co dał nam Pan
Mijamy czarny karawan oby nie był to znajomy
Pewnie znałeś go z widzenia
Jeśli to twoje rejony
Pod zegarem miejsce spotkań tylko
Weź się nie spóźnij
Każdy czekając się wkurwi mając
Nad głową wskazówki
Dojeżdżamy do Krzyżówki spójrz
Na bloki Krasińskiego
W prawo jest Mieszka I my
Skręcamy w lewo w Broniewskiego
Warka otwarta zamiast starego Jokera
Na przystankach
Kornerach wylał się ludzi ocean
Muzy arsenał zabiera do Barakudy
Na gruby melanż w nocy pod starym Minorem
Znowu kroi się afera
O prawej była stylowa dziś
To jedna wielka niewiadoma
Jak Kryształowa przeszła do
Lamusa nieświadoma czasu
Po lewej Labirynth Shop na szlaku
Możesz spotkać tam chłopaku
Niejednego melomana rapu
Trzymaj się prawego pasa jeśli
Nie chcesz zawracać
Rondo to granica Piaskowej
Szczawna i Podzamcza
Robimy długą w prawo obok giełda Hala Jampra
O tym gdzie jest K10 wie
Już prawie cała branża
Ten realny świat nam dziś maluje Wyczółkowski
Obok Chełmoński strzeże bram Jordanowskich
Pomnik młodości wykuł nam sam Dunikowski
Nie ułożysz szybko ulic w głowie
Tak jak Rubik kostki
Autoportret bloków szkicuje tu Michałowski
Od melancholi Malczewskiego prowadzi
Nas Norwid przez Rabiegi zwolnij potem odbij
Główną w prawo po lewej były cmentarz dziś
Park sztywnych porośnięty trawą
Dawaj teraz w Duracza następnie
W lewo w Kruczkowskiego
Dotarłeś do celu wbijaj na
Miejscówkę do Siwego
A jeśli wciąż nie jesteś pewien
Gdzie jest przystań co jest brzegiem
Jesteś stąd bo twój dom to 58-309