Nullo - Poniedziałek tekst piosenki (lyrics)
[Nullo - Poniedziałek tekst piosenki lyrics]
Która to godzina a to ci dopina 7: 15
A gdzie ta dziewczyna która mi się
Przypomina czy to jawa czy sen?
Dowiedziałem się gdy nadszedł ten dzień
(właśnie ten)
Poniedziałek z łóżka szybko wstałem
W biegu się ubrałem
Zgodnie z własnym zdaniem
W pokoju posprzątałem
Najpierw śniadanie potem rymowanie
Takie przykazanie
Więc, smaruje bułeczki masełkiem czekoladowym
(mniam, mniam)
Czuję się jak nowy i wtedy zła
Wiadomość dotarła mi do głowy
(Właśnie, właśnie) Przecież dzisiaj szkoła
Dzisiaj szkoła (bleee)
Biorę plecak do ręki i wychodzę z domu
Nie mówię na razie bo nie mam komu
(Taa) Zamykając drzwi usłyszałem
Dźwięk telefonu (O cholera) nie odbieram
(Niee) Bo spóźnię się znowu, jestem
Już na rogu (Uu) , biegnę
Biegnę aż nie starcza mi tchu, na autobus
(Tak, Taa, Aa) na autobus
Choć sam w to nie wierzyłem zdążyłem
(haha) w autobusie reguluje oddech
Przez krótką chwilę
Kasuje bilet i jeśli się nie mylę
Oczu tyle ile nie policzę
We mnie wlepione - dlaczego?
(Nie wiem) To nie określone, czuję że płonę
Aż czerwona twarz me obliczę
Zdobi co tu zrobić, co tu zrobić
Zastanawiam się przez cały czas, chociaż raz
Niech pomysł wpadnie mi do głowy bo
Na razie przybieram tylko głupie pozy
Na szczęście usłyszałem głos kumpla Kozy
Nasz przystanek (przystanek)
Siema Koza jak tam ranek - zadałem
Pytanie a odpowiedź na nie brzmi
Hej, stary czuję się chyba lepiej niż Ty
To nowa bluza? Czy to sweterek twojej mamy?
Spojrzałem na siebie (oo) trochę zmieszany
No wiesz jestem jeszcze zaspany, na razie
(haha na razie) i znowu
Uu biegnę, biegnę aż nie starcza
Mi tchu do domu, z powrotem do domu
(Przebrać sweterek, przebrać sweterek
Ooo szkoła)
Nareszcie w szkole ale już spóźniony
Wchodzę na niemiecki trochę prze-przerażony
(O Jezu) maksymalnie zniechęcony
Przepraszam za spóźnienie
(Chłopcze to chyba nie tego języka brzmienie)
(A ssspierdalaj) Auf deutsch bitten
Aaale mam lipe, no cóż spróbuje
Tak jak umie więc mówię -
Entschuldigung die spreche gekommen bin
Przecież nie jestem wcale
Głupkiem skończonym
Siadam totalnie rozluźniony
Zaraz przerwa zapomniałem już o nerwach
(wow drin, drin) dzwonek dzwoni
Każdy goni ja łącznie z plecakiem w dłoni
A w głośniku Poetikanonim
(Taa, ta) Witam się z kolesiami to
Są ludzie znani i lubiani siema Deja
Siema Tymek czuję że ze szkoły się zmyję
Po rozmowie w mojej głowie pojawił się plan
Więc uciekam, uciekam (Uu) biegnę
Biegnę aż nie starcza mi tchu do domu
Uciekam do domu
Już teraz we własnym pokoju w spokoju siedzę
Przypominam dzisiejszy dzień
Nie wierzę to wszystko nie możliwe
Jak Joker w pokerze
Tak szczerze jak wściekłe zwierzę czułem się
Zabiegany w te i we wte zamotany
Ubrany w sweterek mamy
Ze śmiechu już nie mogę
(hahaha) brakuje tchu a w dodatku mam
Trochę shitu bez kitu
(uuu) wciągam dym, myślę o tym
Jak spędzić końcówkę dnia
Odstawiam lufkę - eureka
Mam pomysł nie do przebicia, napiszę o
Tym co stało się dzisiaj, gotowe