Nullo - Rymy Spod Poetika Ręki tekst piosenki (lyrics)
[Nullo - Rymy Spod Poetika Ręki tekst piosenki lyrics]
Go na pierwszy plan jeden cel
Jedno pragnienie spełnienie się
Ze zrozumieniem ciebie
Bo choć różnie spojrzenie
Na różne otoczenie to to samo pokolenie
To samo natchnienie dla nas czas jak głaz
Kiedy jutro o świcie otworze swoje
Oczy chce zobaczyć lepszy świat
Tak wyraźnie jak przeźroczy chcę się
Cieszyć z drobnostek wielkości roztoczy
Nie chce widzieć tych realiów
Które czas wytłoczył posplatał wydarzenia
Jak setki warkoczy, a ja szedłem przez to
Prosto zostawiając za plecami
Wspomnień kalejdoskop nauczyłem się
Przyjmować co pisane mi na górze
Tak z jednego jestem dumny że
Każdego dnia we własnej skórze
Aż do trumny będę pielęgnował dusze
Głosu serca nie zagłuszę nigdy
Wspomnień litry jak słowa modlitwy
Zmażą się z pamięci z momentem klepsydry
Cofam klisze o te kilka
Lat dookoła słyszę ciszę
Lampka skierowana w blat
Przeglądam stare fotografie
(ach) wielu chwil przypomnieć
Sobie nie potrafię
Jakby ktoś wyrywał strony z mojego
Pamiętnika zagubiony obraz znika
Z pamięci Poetika krople
Które wpadły w morze czasu i stały się ulotne
Dla mnie znaczą wiele a dla głupców
Tylko drobne niby zwykłe chwile
A nauczyłem się nich tyle i
Wiem że swego dopnę
Kupię do lepszego świata bilet
Zabierając bliskich z sobą ruszę
W życie lepszą drogą za cel mając mały punkt
Na horyzoncie
Przegrywasz własne życie to rozliczą
Cię na ostatecznym sądzie
A ja wspomnę twoją twarz na obiecanym lądzie
A ja wspomnę twoją twarz na obiecanym lądzie
Jeden cel w życiu mam tworzyć
Dożyć dnia aż ktoś mnie wysłucha
Z odrobiną zrozumienia, świat się zmienia
Wciąż do przodu gna czas
Przeznaczenia głaz wciąż przygniata nas
A ja tworzę Boże dzięki
Za te wszystkie rymy z pod Poetika ręki
Za te bitów dźwięki
Mocne uderzenia bez znieczulenia
Wychodzę z cienia podziemia taa
Otwieram powieki na wieki wieków amen
Wprowadzam w zamęt swoim rymowaniem
MC zawsze z przykazaniem nie pytaniem
Ja ze swoim zdaniem ostrym jak ostrze noża
Głębokim jak głębia morza
Bogata w ropy złoża istniejący naprawdę
Jak na biegunie zorza
To słowa są częścią podłoża
Ja ich więźniem bo na mym karku obroża
W zegarku czas to tylko zasługa Boża prawda
Prawda płonę jak nafta
Od dawna rzeczywistością w treści
Skłaniającą do refleksji
Słuchaj a zobaczysz obraz projekcji
Zamieścisz go tam gdzie marzenie
Się mieści, tam gdzie lubisz być sam
Gdy dostaniesz złe wieści
Ja odpowiedź tą znam wybrałem
Tylko jedną z bram
Dałem ją na pierwszy plan bo mam
Jeden cel w życiu wolny styl
Nie po to by być w ukryciu
Chować się tam i ulegać przegniciu
Ale działać, trwać w jedności jak skała
Przetrwać i godności nie zaprzedać
Tak, tak jeden cel, jeden cel, N-U-L-L-O
S-Z-A-D
Poetikanonim na zawsze nie złożymy broni