NWH, Pajac, KPSN, Miodu - Trzeba uwierzyć tekst piosenki (lyrics)

[NWH, Pajac, KPSN, Miodu - Trzeba uwierzyć tekst piosenki lyrics]

Jak świat długi i szeroki miałaś te loki
Ja wchodziłem na bloki żeby oglądać widoki
Bo jak szłaś tak ulicą zatrzymywał się świat
Bo świat jest piękny jak ma się 20 lat
NWH plus TM równa się wielka i szalona
Miłość, wszystko przecież wyszło z Radomia
Była i żona i ona tak porobiona
Że skonał ostatni wstyd
Podzielili nam PIT i pękła błona
Wysypało się z wora
Te sms'y i stresy, złe interesy
Mi nie syp, mam doła
I choć zajęło mi trochę, uwierzyłem
Że to koniec na długo potem
Wiem, że nie ma tego złego co myślisz
Do tego trzeba, kurwa, dojrzeć i być z tym
Nie łatwo jest się rozstać, trudno uwierzyć
Spróbuj, nie bądź jak oławiany rycerzyk

Pokonamy drogę do Zion
Z Radomia do Kingston jest krok
Drzewa same się nie rozstają
Zawsze musi pomóc im ktoś

Pokonamy drogę do Zion
Z Radomia do Kingston jest krok
Drzewa same się nie rozstają
Zawsze musi pomóc im ktoś

Nie raz oddałem swoje w imię
Czego? Dziś nie wiem
To u ludziach których naprawdę
Nie byłem pewien
To do ludzi co bez skrupułów kradli mój czas
W końcu dorosłem by w
Paru kwestiach powiedzieć "pas"
Nie mam ochoty dziś już wracać
Znowu do tamtych chwil
Do sytuacji przez które później brakło mi sił
Coś tak jak dil co robisz z
Ziomkiem bo brak mu chleba
Ty chcesz dać mu zarobić, on chce cie wyjebać
Coś jak kobieta której oddałeś
Serce va banque
Ty się poświęcasz sto procent
Ona chce rozbić twój bank
W mej duszy dalej gra funk
Mimo tych wszystkich zawodów
Wyszło kto ile jest wart
Spokojnie idę do przodu
Niech wygra hip hop forever
Za nami niejeden szczebel
DRB dał bit, Miodu, Pajczi z KPSN'em
I nie mam czasu na sceny
Dramaty sprawa jest prosta
Z wszystkimi co byli w
Kit postanowiłem się rozstać

Jeśli coś cię męczy to od tego odbij
Fajne czasy beztroski, piliśmy sobie bronki
Ziomek kręcił jointy, zawieszeni w czasie
Sorry, musiałem odbić, serce tam na zawsze
W parku na ławce, najebani, cipher
Po promilu harce, stawaliśmy za majkiem
Brak pomysłu co dalej, sam na siebie, bitwa
Uczucie poniosło, spakowałem się, zawijka
Uwierz ciężko bywa, przyznam
Siedzę sam w pokoju, znowu dzika cisza jest
Nie chce się otwierać pyska
Rozumie mnie bez słów
Utula i zasypiam gdzieś, tak
Dla nas widzę przystań
Ty rozstaniu uwierz to odmieni ci się wizja
Jeśli coś cię truje powiedz
''finito" i wyjdź sam
Karta się odwróci, ziomal
Choć nie czytam w myślach

Pokonamy drogę do Zion
Z Radomia do Kingston jest krok
Drzewa same się nie rozstają
Zawsze musi pomóc im ktoś

Powiedz jak dobrze znasz termin
''rozstanie'' inaczej split, to
Jakby najlepsze twoje prace przejechał Spit
Yo niewiarygodny szit
Nie fizyczny ból łapie nagle
Nie ma już obok tej miss, która
Była twoim wiatrem w żagle, co?
A może dopiero teraz wszystko pyknie
Mimo, że bardzo trudno ci to pojąć
Same się piszą linie
No to wykorzystuję to do cna
Muszę się z tym zmierzyć
Nie mogę zostawić tu samej muzyki
Ona pomaga rozstaniu uwierzyć
Jest jeszcze coś ważnego -
Dla nas rzuciłem pafu dla was się ogarnąłem
Do nich mówiłem ''brachu''
Weryfikacja dawnych uczuć musowa dziś jest
Trudno uwierzyć, była bella w innym kocha się
A żaden moment nie jest na to klawy
Żeby drugiej połówce, o tak, serce zmiażdzyć
Dlatego nie mogę zostawić tak tego
Na co tyrałem venti anni jedyna pani
Która nigdy mnie nie zdradzi nWH!

Stawałem na głowie
Ale to wcale nie był break dance
Rzucało mnie na boki, w domu obiad
Ale nie zjem rozstanie jest blisko i chyba
Muszę w to uwierzyć
Widywany pod 24 zawsze po dwa 4
Siedzę w bistro i wcale nie boję się
Że wpadną zjawy
Robi ruchy, Rafi, robi, robi ruchy, Rafi
Który to już weekend zachlany całuję glebę
Dzisiaj ze wszystkich to najbardziej
Chcę do ciebie
Się obiłem o pokoje w których nigdy
Nigdy jamba a zaraz mam cię w tańcach
Na plecy i na trap house
Nie zmienia się za wiele, po swojemu, ale
Ale chociaż jedno, kurwa
Słowo bym opuścić chciał balet
Spacer mam po linie, dobro, zło
I bez proporcji rzygajta coś za zwrotki bo
Strasznie jestem dobry
Błędy noszę w sercu, są jak follow-up'y
Czy żeby zrozumieć miłość trzeba ją stracić?

Pokonamy drogę do Zion
Z Radomia do Kingston jest krok
Drzewa same się nie rozstają
Zawsze musi pomóc im ktoś

Pokonamy drogę do Zion
Z Radomia do Kingston jest krok
Drzewa same się nie rozstają
Zawsze musi pomóc im ktoś

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować