Oli - Wpadki tekst piosenki (lyrics)

Olivio Laurentino Ordonez

[Oli - Wpadki tekst piosenki lyrics]

Zaliczam wpadki nieliczne i liczne zalezy
Tu jaki mam kumaty stan
Bo mam ochotę polecieć na tracku i pokazać
Co na stanie dla was mam
Kładę te wersy w linijkę i łącze
Na jedność nagrywam wypuszczam i chuj
Jak ktoś się pierdoli to niech nie zaczyna
Bo pogubi się w swoim niekumatym toku
(myślenia)

W toku myślenia
Mija mi czas nie mam stracenia nic
To mój wierny widz
Który pokaże gdzie lepiej w
Którą stronę mam isc
Goni kwit ale nie mnie (jeszcze)
Za dużo tych kurew jebanych na bani
Tak bardzo mnie wkurwia jak są zacofani
Próbują dosięgnąć małymi krokami
I jeszcze nie kumasz oni są zjebani
To hard trap wśród mego pięknego miasta


W tle z basami kołysanka
Ale mogę zmienić prosty bicik
W rozpierdol na tracku
Bo mam czas bo mam czas
Nie goni mnie nic nie goni mnie banda

Zaliczam wpadki nieliczne i liczne zalezy
Tu jaki mam kumaty stan
Bo mam ochotę polecieć na tracku i pokazać
Co na stanie dla was mam
Kładę te wersy w linijkę i łącze
Na jedność nagrywam wypuszczam i chuj
Jak ktoś się pierdoli to niech nie zaczyna
Bo pogubi się w swoim niekumatym toku
(myślenia)

Zajeżdżam zakręty tym co słabo jeżdżą
Na nutach na rzyga się zbiera
Bo to co ja robię to nikt tu mnie nie zna
A potem będą mnie chcieli do labela
Mam skręta, odpalam, drugiego już skręcam
Wsiadam do benza nie wsiadam do auta
No bo auta nie mam pojęcia
Też nie mam a w sumie to wogle nic nie mam
Czekaj mam coś mam plan
Polecieć jak minigun
Pierdole kurwy co udają dobrych znajomych
A za plecami słychać chłam robią ci scam ale
Nie na pieniądze jebać
Scamerów co mają tak dobrze skargi
Na typa co siedzi
Na klatce i policja spisuje go i narazie
W sumie to mam wyjebane karygodne zachowanie
Takiego frajera nie trawie
To jest proste jak jebanie
Skakanie po samochodach to nie jest już modne
Poskacze na klipie by kupić se spodnie
Nie chce się chwalić to mówię wam skromnie
Liczniki na YouTube pokażą mnie w polsce
Na świecie mnie później pokażą jak mediach
Pochwale tu się swoją gażą zarobiona
Na moich nutach legalnie myślicie że
Ciężko a to jest banalne
Podłe zachowania na osiedlu non stop
Każdy chce wyżej być mówię im won stąd
Prosto zakręcam na pierwszym zobacz
Gdzie to poszło (zobacz)

Zaliczam wpadki nieliczne i liczne zalezy
Tu jaki mam kumaty stan
Bo mam ochotę polecieć na tracku i pokazać
Co na stanie dla was mam
Kładę te wersy w linijkę i łącze
Na jedność nagrywam wypuszczam i chuj
Jak ktoś się pierdoli to niech nie zaczyna
Bo pogubi się w swoim niekumatym toku
(myślenia)

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować