Pezet, Onar, Małolat - Daj mi przeżyć tekst piosenki (lyrics)
Pezet [Paweł Kapliński] Warszawa, Polska
[Pezet, Onar, Małolat - Daj mi przeżyć tekst piosenki lyrics]
Czasem ciężko jak skurwysyn
Jedni chcą coś kupić i innym sprzedać
Albo gdzieś iść na dziwki łatwo przegrać
Ciężko przetrwać i mieć na życie
Mama nie da a goście nie chcą żyć jak mnisi
Więc gonią kokę i piorą flotę cały czas
Albo biorą każdą robotę nawet za marny hajs
Polskie złote tylko tym pozwolę
Rzucić w twarz mi
Nie jak moje ziomki ja niepokorny i odważny
To nie dla typów cipowatych
Bardziej niż ich laski
Cipowatych tak że jak krwawią to w podpaski
Szybkie fury, szybki sex człowieku
Tu wszyscy chcą to mieć
Bo każdy żyje w pośpiechu
Nie oceniaj ich, są wkurwieni nie zazdrośni
Dla takich jak my nie ma już nic
Nawet miłości
Kumasz mogę zagrać o to, życie w kości
Bo nie mam nic do
Stracenia oprócz niepewności
Daj mi przeżyć w miejscu
Pełnym rozczarowań i szczęścia
Daj mi przeżyć
Bo mam sentyment do tego miejsca
Wśród dziewczyn, dzieciaków, bloków i rapu
Wrogów, skurwysynów
Ziomów i dobrych chłopaków
Daj mi przeżyć w miejscu gorącym jak Majorka
Tylko, że jest tu brudno i
Nikt nie chce tu posprzątać
Ten brud i syf odbija się już na dzieciakach
Gdy któregoś złapią psy
Matka może tylko płakać
Gdy wjadą do domu i zaczną
Szukać na pewno znajdą
Ojciec będzie du-du-dukał
Daj mi przeżyć gdzie ludzie
Różnie robią pensję
Pensję swoich starych robią w
Tydzień albo prędzej tutaj dobre serce
Równa się kiepska przyszłość
Okażesz się za dobry
Będą chcieli ci zajebać wszystko
Tu gdzie żarcie z fast-food'ow
Smakuje jak styropian
Tu połowa walczy z nałogami a
Część po wyrokach jest już
Chociaż szczerze nie powinni
Bo wiesz, co by się nie stało
To każdy jest niewinny daj mi przeżyć
Tu gdzie więcej dziwek niż dobrych dziewuch
Ziomów, którzy są przy tobie
Jak zrobisz przebój
Nie masz hajsu, nie masz czasu
Oni znikną jak widmo
Zrobisz hajs, zrobisz klip
Oni kurwa znowu przyjdą
Daj mi przeżyć wśród tych
Społeczniaków zza firanek
Którzy obcinają fury i mnie
Jak wracam nad ranem daj mi przeżyć tu gdzie
Różnie rozumiane dobro
Daj nam wszystkim miłość, szczęście, wolność
Ta, aha, miłość, szczęście, wolność, ej
Gdybym urodził się na nowo
Nic bym nie zmienił
Chociaż życie tu zostawiło mi resztkę nadziei
Tu gdzie budzisz się wkurwiony
Jeśli w ogóle zaśniesz
Albo budzisz się w miejscu
Gdzie klawisz otwiera klapę
Tu gdzie gonią towar cokolwiek
Im to przy niesie więcej kwitu czy to co
Nawinąłem w czwartym wersie
Zanim zdechnę chcę mieć coś
Za życia jak Pezet
Trochę więcej z życia, mam kurwa niewiele
Mam jeden mikrofon, więc daj mi tu przeżyć
Lecz szukam roboty, tak tu miewają raperzy
Tu gdzie czasem mam wrażenie
Że mój ziomek we mnie wątpi
Że staję się jego wrogiem
Ale skleja mi piątki
A co piąty chciały mieć ziomka dziewuchę
Wyobraża sobie ją i kurwa bawi się fiutem
Tu jak Jay mamy 99 problemów
Daj mi przeżyć, bo życie ma zbyt wysoką cenę