Opał - To nie jest numer o pieniążkach tekst piosenki (lyrics)

Opał [Łukasz Opiłka]

[Opał - To nie jest numer o pieniążkach tekst piosenki lyrics]

Kruszysz się jak popiół, sypię się jak okruch
Duszę się jak w worku, ściany pokoju kontur
Helikopter jak w ogniu, mama
 zobacz jak to śmigło
Jak nie dawali cienia szansy
Teraz składam wszystko
Od problemów się nie odwracam
Przez to robię obrót
Zawsze się dzielę z tortu
Prawda na stół jak obrus
Bardziej od umów to chyba
Nie lubię tylko odmów
Naburmuszonych tłumów i nic
Nie wnoszących rozmów
Dzięki, Boziu, za ludzi
Co idą za mną jak po chłód
Piszą, że rookie roku, mówią, że Łuki obrósł
W tym roku z rodzicami gdzieś na z tofu
Mama, w końcu jest ciepło, kiedyś to chłód
Teraz dochód make money, fuck bitches, eyy
Nie lubię loopów i zbyt długich lotów
Chcę tylko Ciebie
Trochę topu i jebany spokój
Co weekend już porywam tłumy
Gdzie jest, kurwo, okup?
Chcę szafę nowych skoków jak po udanym skoku

Może mi wtedy przejdzie wszystko
Może mi wtedy przejdzie to
(Może mi wtedy przejdzie wszystko, może)

Ona robi kap, kap, przez to nie wypada
Się odurzać i tak nie odczuwać szczęścia
Z deszczu pod rynnę, pozostań przy mnie
Się skrapla nasze ciało w całe ciało płynne
Ona robi kap, kap, przez to nie wypada
Się odurzać i tak nie odczuwać szczęścia
Z deszczu pod rynnę, pozostań przy mnie
Się skrapla nasze ciało w ciało płynne

Robię ją na boku leżąc
Nic na siłę, przez to siłą rzeczy pykło
Spoko, no bo daje spokój pieniądz
Ale spełnienie ciągle daje czysty Hip-Hop
Robię ją na ogród i boisko
Apartamentom, winklom
Niech robi dobrze, bo ja robię ją na bloku
Jak kolega, co w opór rzuca paki
Ale spokój jak przed laty
Ci co mają wiedzieć wiedzą
Dzięki, Boziu, że robię sobie trappyn'
A nie hustlin' bo nie wpadnę w tarapaty za
Trzy paki beatów w kredo
Ci co mają wierzyć wierzą
Bieda już dawno za miedzą i
Niech lata to na lata, a nie sezon
(eyy)

Ci co mają wiedzieć wiedzą
Że Łuki to przeziom tylko tyle przyjąć
Żeby więcej się nie przejąć
(eyy, eyy, eyy, eyy) tylko tyle przyjąć
Żeby więcej się nie przejąć

Ona robi kap, kap, przez to nie wypada
Się odurzać i tak nie odczuwać szczęścia
Z deszczu pod rynnę, pozostań przy mnie
Się skrapla nasze ciało w całe ciało płynne
Ona robi kap, kap, przez to nie wypada
Się odurzać i tak nie odczuwać szczęścia
Z deszczu pod rynnę, pozostań przy mnie
Się skrapla nasze ciało w ciało płynne

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować