Opał, Gibbs - Wiem Dlaczego Bloki Płaczą tekst piosenki (lyrics)

Opał [Łukasz Opiłka]

Mateusz Przybylski

[Opał, Gibbs - Wiem Dlaczego Bloki Płaczą tekst piosenki lyrics]

Same zjawy stojące w tych oknach
W których odbija się brak perspektyw
Nigdy nie słyszałeś krzyku ognia?
Smok jest w każdej z miejskich opowieści
Nie wszystko opiszą te słowa
Czasami ciężko uwierzyć w dobre wieści
Maski na twarzach są tu nie od wczoraj
Po to, by schować to, za czym tęsknisz
Same zjawy stojące w tych oknach
W których odbija się brak perspektyw
Nigdy nie słyszałeś krzyku ognia?
Smok jest w każdej z miejskich opowieści
Nie wszystko opiszą te słowa
Czasami ciężko uwierzyć w dobre wieści
Maski na twarzach są tu nie od wczoraj
Po to, by schować to, za czym tęsknisz

Aah, suko
Nie dam sobie więcej napluć już na ksywę
Wszystko, co toksyczne
No i śliskie tu omijam driftem
Ciągle mało miejsca mamy jak cartridge
Parapety ubrudzonе tytoniem i spliffem (ooo)
Tu dziewczyny, co biеgają w topach (aaa)
I chłopaki, co biegają z topem
A tapeta chowa jej śliwę na oczach
Bo jej chłopak się dowiedział
Że go puszcza bokiem
Nikt nie mówił, ale wszyscy wiedzą
No bo ściany cienkie
A uszczelki przepuszczają dźwięki z okien
Bóg wie jeszcze, ile tych historii skrywa się
Za szarym, chorym, brudnym
Azbestowym blokiem, ej
Mamy wtorek
A na melo tu nie czeka się do piątku
Upadniemy, to podniesie to, co w worku
Sklep monopolowy tu całodobowy, tu przejął
Cały monopol na strefę komfortu, yo
Mijam sąsiada, czasem wpadał na topa
Ale rzadziej wpada
Odkąd między nami krewna flota
Się nie upomnę, no bo nie wypada, zresztą
Kurwa, nie lubię prosić się o swoje
Wiesz co? Głęboko wierzę w to, że odda potem
Przez co? Przez to
Że wierzę w te intencje dobre
Za dużo ludzi już straciłem za te drobne
Jebać co było i jebać pieniądze, ooo

Jebać depresję i melancholię
Ludzie mierzą się z lękiem
Zawinięci w kołdrach
Może przestanę widzieć ich zazdrość w oczach
Gdy skumają, że się nie wybiłem
A odbiłem od dna stawiam wszystko all black
Smutne twarze w oknach
Które za ideał dałyby se uciąć rękę
Już za późno, by zrozumieć, że życie
Staje się lepsze, dopiero, gdy żyjesz
Tak jak nigdy wcześniej (Mati, jesteś?)

Same zjawy stojące w tych oknach
W których odbija się brak perspektyw
Nigdy nie słyszałeś krzyku ognia?
Smok jest w każdej z miejskich opowieści
Nie wszystko opiszą te słowa
Czasami ciężko uwierzyć w dobre wieści
Maski na twarzach są tu nie od wczoraj
Po to, by schować to, za czym tęsknisz
Same zjawy stojące w tych oknach
W których odbija się brak perspektyw
Nigdy nie słyszałeś krzyku ognia?
Smok jest w każdej z miejskich opowieści
Nie wszystko opiszą te słowa
Czasami ciężko uwierzyć w dobre wieści
Maski na twarzach są tu nie od wczoraj
Po to, by schować to, za czym tęsknisz

W betonowej dżungli azbestowe
Klatki tłumią krzyk
Zazwyczaj chodzimy w grupach
A dziś samotny jak wilk
Przechadzam się po tym świecie, by zrozumieć
Czym jest drip by zamieszkać na planecie
Na której nie mieszka nikt
W betonowej dżungli azbestowe
Klatki tłumią krzyk
Zazwyczaj chodzimy w grupach
A dziś samotny jak wilk
Przechadzam się po tym świecie, by zrozumieć
Czym jest drip by zamieszkać na planecie
Na której nie mieszka nikt

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować