Ortega Cartel, O.S.T.R. - Nawet jeśli tekst piosenki (lyrics)

[Ortega Cartel, O.S.T.R. - Nawet jeśli tekst piosenki lyrics]

Dla wszystkich tych, co mają to w sobie!
Dla wszystkich tych
Co czują to sercem i duszą!
Dla wszystkich tych, co wiedzą
Gdzie leży prawda!

Nic prostszego niż asfalt, boombox i tlen
Cień drzew daje mi odpocząć kiedy tylko chcę
Bez cięć, wiesz unikam szumu, zdjęć
Tych detali
Wolę MPC 60, wrzucam dźwięk na pady
To mój sens, życia azyl - znaczy luz, bity
Rap jeśli nie wiedziałeś
Zdmuchnij kurz z płyty brat!
Mówię ci prosto w twarz
Całą prawdę jak zawsze
2009, jak chcesz, to sprawdź mnie!
Nie ma tego dla nas
Czego nie można by zrobić jak nie my
To nasz dźwięk wszystkie okna otworzy
To na rap pomysł, nawet jeśli brak nam
Czasu, pieniędzy i jebanego farta
Nie ma tego dla nas
Czego nie można by zrobić jak nie my
To nasz dźwięk wszystkie okna otworzy
To na rap pomysł, nawet jeśli brak nam
Czasu, pieniędzy i jebanego farta

Zacznij żyć, daj mi bit zanim świt cię dogoni
Ganji szczyt mamy dziś
Jak i styl w tej harmonii
Po nim rytm gnoi tych
Co im błysk treść przysłonił
Ziomy pysk obić im, stworzyć czyściec łakomym
Mam się tłumaczyć ze swej wiedzy? Bracie
Omerta! Ten, kto wymięka nie może
Tu w mieście przeżyć
Setki mieszkań, non stop wierze w cud tu
Zdolni do buntu, patrz! Mają za głupców nas
Czy to ten ustrój, brat, dla podgatunków raj?
Nie mi oceniać - wolę rap
To do wolności skrót mój
Stopa, clap do mnie mówi
O czym napisać tekst
O ten rap nie będą kluby w nocy zabijać się
Dla mnie kabina, dźwięk nakręca flow
To flow wezmę ze sobą nawet do piekła, ziom
Tracków morderca, broń
Na tych pętlach świeżość
Wolę skręta niż przemoc nie ma tego dla nas
Czego nie można by zrobić jak nie my
To nasz dźwięk wszystkie okna otworzy
To na rap pomysł, nawet jeśli brak nam
Czasu, pieniędzy i jebanego farta
Nie ma tego dla nas
Czego nie można by zrobić jak nie my
To nasz dźwięk wszystkie okna otworzy
To na rap pomysł, nawet jeśli brak nam
Czasu, pieniędzy i jebanego farta

Nie muszę żyć jak król, udawać mistrza słów
Bo co by się nie stało i tak tu wygra Bóg
Wyjścia znów nie ma stąd
To ten plus - w padach prąd
Między werblem a stopą mamy luz w planach, bo
Skunk i blues
Świeże flow jest tu jedynym wyjściem
Jeśli to nie stan, to nie wierzymy w system
Każde szesnaście wersów daje
Przeżyć o godzinę żyję dla 384 linijek
W tych linijkach ziemia
To w niej mamy tożsamość
To coś więcej niż dupy
Szpan i ten jebany amok
Chodź Łódź nie Guantanamo, Montreal nie Kabul
W naszych sercach to samo
Co zabiera tam nabój daj zrozumieć ludziom
Czym prawdziwe bogactwo
Czym jest bit, ta kultura
Czemu żyje nią miasto
Mamy pomysł na rap, ziom
Nawet jeśli brak nam
Czasu, pieniędzy i jebanego farta

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować