Yung Adisz, Ozzy Baby - Mula tekst piosenki (lyrics)

Yung Adisz

[Yung Adisz, Ozzy Baby - Mula tekst piosenki lyrics]

Nie mam hobby typie, mnie interesuje mula
Jestem taki świeży, że aż typów łapie gula
Big Drill Soldier, Phonk Soldier
Suko nie twój pułap
W głowie plan, w kubku lean
Czuję się jak młody Guwop
W chuju mam śniadanie
Rano myślę o tym gdzie jest buła
Zimne stilo kurwa ciągle
Twój skład ciepły jest jak gulasz
Ozzy Baby, Yung Adisz
Zna ich już twoja matula
Uniknąłem znów przypału tak
Jak Drakeotheruler
Im się wydaje, że mogą tu stać
Im się wydaje te drobne za stack
Jestem tak głodny, że nie mogę spać
Chcesz czegoś dobrego, to mogę ci dać
Wpadli, zamota, pogadali chwilę
Mnie gniecie na czaszy, oni gadki zawiłе
Jak już tego dotkniesz, to możesz to wziąć
High way jеdyna droga ucieczki stąd

Płuca to najcięższa część mojego ciała
Chciałbym żeby moja głowa w końcu wyzdrowiała
Chwiejny na nogach, ręce do modlitwy składam
O plecach nie pierdolę
Idę z karkiem zrobić raban
Dope man, twój dope man
Twój kontakcik od trawy
Zaspokaja twe potrzeby
Ty opłacasz jego sprawy
Łatwa kasa na bok, zbieraj gówno w stacki
Na dzień gdy już będziesz za stary
Teraz biorę urlop, który zasłużyłem
Trip z Taastrup do Warszawy

Dope man, ja dope man, bo jestem na dopie
Kreski jej na dupie sypię
Potem jestem filozofem
Pazeroty mijam bokiem
Problemy zalewam sokiem
Kap, kropelki spadają
Nie zostawiam nic na potem

Check in suko palę gas, tak wysoko
Że nie widzę was hieny ciągle obserwują nas
Paranoja stuka cały czas
Check in suko palę gas, tak wysoko
Że nie widzę was hieny ciągle obserwują nas
Paranoja stuka cały czas

Dope man, twój dope man
Twój kontakcik od trawy
Zaspokaja twe potrzeby
Ty opłacasz jego sprawy
Łatwa kasa na bok, zbieraj gówno w stacki
Na dzień gdy już będziesz za stary
Teraz biorę urlop, który zasłużyłem
Trip z Taastrup do Warszawy

Płuca to najcięższa część mojego ciała
Chciałbym żeby moja głowa w końcu wyzdrowiała
Chwiejny na nogach, ręce do modlitwy składam
O plecach nie pierdolę
Idę z karkiem zrobić raban
Dope man, twój dope man
Twój kontakcik od trawy
Zaspokaja twe potrzeby
Ty opłacasz jego sprawy
Łatwa kasa na bok, zbieraj gówno w stacki
Na dzień gdy już będziesz za stary
Teraz biorę urlop, który zasłużyłem
Trip z Taastrup do Warszawy

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować