Paluch - Historia jednej dziwki tekst piosenki (lyrics)

Łukasz Paluszak

[Paluch - Historia jednej dziwki tekst piosenki lyrics]

To historia jednej dziwki
Tej, może sama to znasz
Młoda, piękna dziewczyna
W bani zawrócił jej hajs

To historia jednej dziwki
Tej, może sama to znasz
Młoda, piękna dziewczyna
W bani zawrócił jej hajs

To była ta małolatka z jedenastego
Kiedyś chodziła z moim dawnym kolegą
Dzisiaj towarzystwo to chromowane felgi
Mercedes czy Lexus to był jej wymiernik
Lubiła dobry seks, wódkę i Martini
Faceci grzali się na jej dupę w mini
Szukała po klubach związków na jedną noc
Nie miało znaczenia czy jest chudy czy koks
Ona to lubiła i kochali też oni
Byłeś jej w momencie podania dłoni
Nie bała się niczego i robiła to bez stresu
Bez zabezpieczenia na biurku prezesów
Znali ją i wiedzieli, że jest dobra
Młoda, głupia i w dodatku niedroga
Stówę za godzinę - godzinę przyjemności
Zrobi wszystko i nawet nie musisz prosić

To historia jednej dziwki
Tej, może sama to znasz
Młoda, piękna dziewczyna
W bani zawrócił jej hajs

To historia jednej dziwki
Tej, może sama to znasz
Młoda, piękna dziewczyna
W bani zawrócił jej hajs

Co weekend na mieście zbierała doświadczenie
Coraz więcej klientów, czuła się pewnie
Mieszkała z rodzicami i wracała po nocach
Ojcu wmawiała, że odwozi ją chłopak
Kasy przybywało i wydatków coraz więcej
Z biegiem czasu podniosła sobie pensję
Dwie stówy za godzinę, bo żyć jakoś trzeba
Tym samym odpadła biedniejsza klientela
Dla niej to było wygodne
Co wieczór drogi hotel
Po godzinie zabawy odwoził ją szofer
To była jej pasja i nie chciała przerywać
Nie dla niej praca w barze talerze zmywać
Żyła chwilą, nie oglądała się za siebie
Ważne co jest teraz i co jutro będzie
Mówiła - nie jestem kurwą, bo dziwki to kurwy
A ja noszę Versace i drogie zapachy

To historia jednej dziwki
Tej, może sama to znasz
Młoda, piękna dziewczyna
W bani zawrócił jej hajs

To historia jednej dziwki
Tej, może sama to znasz
Młoda, piękna dziewczyna
W bani zawrócił jej hajs

Tak mijał dzień po dniu i tydzień po tygodniu
Weekendy stały się odpowiednikiem nałogu
Nie liczyła pieniędzy
Starczyło jej na wszystko
Na studia, na rachunki i na wakacyjny wyskok
Jej stali klienci byli wniebowzięci
A starzy klienci nie mieli siana, mieli chęci
Nie była wierząca, ruchanie to nie grzech
Ale pewnej nocy dopadli ją we trzech
Grupowy gwałt i ciężkie pobicie
Po tym incydencie ledwo uszła z życiem
To niezwykła historia
Ten tekst ma przesłanie
Raczej nie do panów tylko do was drogie panie
Dziewczyny, kobiety, córki i matki
Morał z tego taki, szanujcie swoje szparki
Ej, szanujcie swoje szparki

To historia jednej dziwki
Tej, może sama to znasz
Młoda, piękna dziewczyna
W bani zawrócił jej hajs

To historia jednej dziwki
Tej, może sama to znasz
Młoda, piękna dziewczyna
W bani zawrócił jej hajs

To historia jednej dziwki
Tej, może sama to znasz
Młoda, piękna dziewczyna
W bani zawrócił jej hajs

To historia jednej dziwki
Tej, może sama to znasz
Młoda, piękna dziewczyna
W bani zawrócił jej hajs

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować