Paluch, Sarius - Krótka Piłka tekst piosenki (lyrics)

Paluch

Paluch [Łukasz Paluszak] Poznań, Polska

Mariusz Golling

[Paluch, Sarius - Krótka Piłka tekst piosenki lyrics]

Krótka piłka, Złota Owca white House, BOR

Zawsze tu byli i ciągle się kręcą
Moje prywatne księżyce
Chętnie przybędą z pomocną ręką
Żeby zbudować mi stryczek (wiesz)
Wciąż palą Jana
Że są kolegą i długo tak płoną jak brykiet
(hehehe)
W tej sytuacji moje zwycięstwo niech
Będzie dla was paliwem
Sygnety na miarę, z grubym karatem
W nim logo ekipy, jak jebany stempel
Kolejny album zostawia krater
Zawodzi tylko przy premierze serwer
Czekają już na to wytrawni
Słuchacze, nie przyjmą wszystkiego
Jak Angela Merkel
Malowałbym rapem i został Picassem
Ale nie kręci się tu żaden pędzel
Każdy grabarzem


Próbują kopać pode mną dołki skurwiele (ta)
I tylko cmentarze mogą was kochać
I będą wam przyjacielem braknie odwagi im
Żeby się przysrać i ukrywają zawiści wiele
Zaszyj se wargi, jak boisz się walki
Jak młynek do babki was kurwa pomielę
Słyszałem już o mnie, że gonię towar (e?)
Bo lubią se o mnie czasem plotkować (aha)
Skąd on ma te nowe skoki na nogach?
I nowy kwadrat na nowych blokach?
Napisałem więcej niż ty powiedziałeś
(bla bla)
Później musiałem se to zarapować (ta)
Więc jeśli masz problem
To wypierdalaj rozumiesz kurwa
Czy przeliterować?

Mówię nara, nara, zawsze krótka piłka
(pozdro)
Słyszę blabla blabla, sieją plotę gdzieś
(wypierdalaj)
Znowu widzę uśmiech słodki w chuj jak Milka
(ha tfu)
Znaczysz dla nas tyle co zgaszony pet
Mówię nara, nara, zawsze krótka piłka (jebać)
Słyszę blabla blabla, sieją plotę gdzieś
(co? wypierdalaj)
Znowu widzę uśmiech słodki w chuj jak Milka
Znaczysz dla nas tyle co zgaszony pet

To trochę inna liga, choć mi mówisz ziomku
Trochę inna liga, gdy masz przypał w domu
Kiedy tu jest przypał
Znikasz za stuff w worku
I masz napad, na blat, a nie kurwa jazz
Byłem mały, całymi dniami biegałem po boisku
Potem dla starszych biegałem do kiosku
By w końcu biegać od ziomków do ziomków
I pić browary, już jestem za stary
By kraść w pełnym słońcu
Patrzyłem z pod klatki jak ci
W pierwszym składzie obrońców
Mijali i japy tu mieli tak dumne
Jak japy w G-klasie ich ojców
Dzwonili jak brakło im towcu, "Mariusz
Te rapy se odpuść" mój stary na firmę na
Taśmę szuka takich chłopców
Masz półtora koła w miesiącu
Siedziałem bez hajsu na chacie
Pizgałem na taśmę z tych chłopców
Przez całe życie wrzucali mi piłkę
Że ja od tych liter wyląduję w koszu
Dziś świat widzę szary jak ściany tych bloków
Kiedy oni sypią deszcz propsów
Zabieram piłkę, miałem oddać do wtorku
W zeszłym tygodniu
Chodzę jak champion i widziałem więcej
Niż oni powiedzą po mefce, zobacz
Dziś ty nie masz wjazdu na tej imprezce
Rozumiesz to kurwa czy przeliterować?

Mówię nara, nara, zawsze krótka piłka
(pozdro)
Słyszę blabla blabla, sieją plotę gdzieś
(wypierdalaj)
Znowu widzę uśmiech słodki w chuj jak Milka
(ha tfu)
Znaczysz dla nas tyle co zgaszony pet
Mówię nara, nara, zawsze krótka piłka (jebać)
Słyszę blabla blabla, sieją plotę gdzieś
(co? wypierdalaj)
Znowu widzę uśmiech słodki w chuj jak Milka
Znaczysz dla nas tyle co zgaszony pet

Wiem, że nie kumasz sam tego gdzie
Jestem i wkurwia ciebie moja normalność
Na moim miejscu zrobiłbyś lepiej
Ale nie chce ci się tego ogarnąć
Jesteś w chuj kotem, bezdyskusyjnie potrafisz
Zrobić do basenu salto, łaał
Teraz pod wodą gumę ziom pal stąd
Raperzy w szoku, on podbija z gadką
"pajacu kurwa" to forma grzeczności
Nie muszę cię słuchać, by cię szanować
Bo każdy ma inne testy jakości
Jak coś mi nie pasi, bądź pewien, że powiem
Ale na tracku twej ksywy nie wspomnę
Jesteś lamusem, nie spędzasz snu z powiek
W myślach cię osram i później zapomnę
Pow, jadę jak czołg, po czasie
Wjeżdża mej formy reforma, flow, wpisuję kod
Uciszam szczekanie każdego młodego kota
BOR, stylu restock
Odnawiam co roku pokłady złota
Więc możesz se gadać i na necie szlochać
Ale upadasz jak Nokia suko

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować