Paluch, Onar - Ile Jesteś Wart? tekst piosenki (lyrics)

Łukasz Paluszak

[Paluch, Onar - Ile Jesteś Wart? tekst piosenki lyrics]

Mój głos w stanie rażącym, jest jak zagadka
A ziomki i słuchacze mą
Wartość liczą w wymiarkach
Znam swoją cenę, nie w dolarach
Nie we frankach
Suma od wieków kropli potu i krwi na wargach
Ile jesteś wart? Dla ciebie
Pewnie milion euro ci co cię znają
Dają za ciebie mniej niż zero
Czym się różnimy? Ja zasady biorę z życia
Twoje zasady to raper z dziwkami na klipach
Albo ten co kłamie, że w tekstach mówi prawdę
A ja naprawdę na jego prawdę lachę kładę
Ile jesteś wart? Spytaj ludzi na rejonie
Pewnie przybiją cię do bloku
Zamiast przybić z tobą pionę
Ile jesteś wart w rapie? Ta
Scena to nie giełda
Raz miałeś spadek? Już nie wstaniesz
Każdy ciebie zdeptał
Chciałbyś wiedzieć kto? Poczekaj
Jeszcze trochę
Ofiarom wybranym nabijam mikrofon prochem

Tyle jesteś wart, ile płacą za twą śmierć
Ile twój wróg chce dać, za to żebyś zdechł
Nie sprzedać się
To sztuka w dzisiejszych czasach
Jedyny ratunek, to trzymać się swoich zasad

Tyle jesteś wart, ile płacą za twą śmierć
Ile twój wróg chce dać, za to żebyś zdechł
Nie sprzedać się
To sztuka w dzisiejszych czasach
Jedyny ratunek, to trzymać się swoich zasad

Onar i Paluch ziomalu
Nieważne ile w kieszeni masz haju
Ani ile wyruchałeś maniur
Jesteś tyle wart, jaką część wypełniłeś planu
Stoisz sam na skraju, jest ci ciężko
Z nami ładuj
Uważaj, bo dzisiaj palisz głupa
Jutro opalasz shishę
Mam pomocną dłoń, jutro podam ci brzytwę
Będziesz krzyczał- nie usłyszę
Będziesz tonął- nie pomogę
Ilu ludzi wesprzesz
Tylu stanie nad twym grobem
Ile spraw do zrobień, dobrym daje
Złym odbiera jesteś tym więcej warty
Im rzadziej mówisz "Przebacz mi!"
Im rzadziej bliskim z oczu płyną łzy
Ja pierdolę twój hajs, twój fame i twój ryj!
Mam grupę bliskich, ja i moi przyjaciele
Gdybym trafił w TOTKA
Miałbym kogo zabrać na Seszele
Jestem tyle wart, to największy skarb, synku
I sam jak palec
W domu kitraj hajs i drzwi zarygluj

Tyle jesteś wart, ile płacą za twą śmierć
Ile twój wróg chce dać, za to żebyś zdechł
Nie sprzedać się
To sztuka w dzisiejszych czasach
Jedyny ratunek, to trzymać się swoich zasad

Tyle jesteś wart, ile płacą za twą śmierć
Ile twój wróg chce dać, za to żebyś zdechł
Nie sprzedać się
To sztuka w dzisiejszych czasach
Jedyny ratunek, to trzymać się swoich zasad

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować