Paluch - Pan życia tekst piosenki (lyrics)

Paluch

Paluch [Łukasz Paluszak] Poznań, Polska

[Paluch - Pan życia tekst piosenki lyrics]

Jestem panem swego życia - od
Dziś na mnie mów tak
Jak kokainowy haj w Miami Vice
Wyrzucam recepty na psychoaktywne ścierwo
Teraz mam wszystko co trzeba
Proszę już zawsze bądź ze mną
By zobaczyć Twój uśmiech w
Drugą stronę kręcę światem
Kocham życie jak dresy po zażyciu tablet
Przez życie z fartem
To tylko kwestia podejścia
Ty wbij to sobie w łeb
Że na porażki nie ma miejsca
Mentalność: zwycięzca - to jest
Droga do sedna wyciągam wnioski z momentów
Kiedy byłem na zakrętach
Dzisiaj w każdy zakręt na ręcznym
Kurwa wjeżdżam wszystko co było złe widzę
We wstecznych lusterkach
Ej, nigdy nie pękać, umacniać w siebie wiarę
Wpierdol od życia może też mieć wuchtę zalet


Kciuk w górę, tej, to moja druga ksywa
Pokochaj życie tak jak mafia syntetyczna

Kiedy spytam kochasz życie, Ty powiesz o tak!
Bądź panem swego losu, Ziom jak ja
Jebać krzywe akcję i tych co robią kwas
Czarne serca? To już było
Czas garściami z życia brać

Kiedy spytam kochasz życie, Ty powiesz o tak!
Bądź panem swego losu, Ziom jak ja
Jebać krzywe akcję i tych co robią kwas
Czarne serca? To już było
Czas garściami z życia brać

Dobrze wiem
Że bywa różnie i często idzie pod górę
Nieważne jakbyś się starał
Wszystko zawsze źle pójdzie
Tej, życie to skurwiel
Lubi dopierdolić w biedzie
Zapomina się wtedy, że życie może być piękne
Zachowuje rezerwę na te chwile najgorsze
Codziennie uczę się jak opanować emocje
Przetrwać jeszcze trochę, jest dobrze
Będzie dobrze nawet po miesięcznej nocy nad
Ranem wschodzi słońce
Wiem o czym mówię, jebać odwieczną niemoc
Wkurwiaj wrogów rozwojem, rób to co kochasz
Zgarniaj pieniądz głos z mojego serca dawno
Zamienił się w krzyk
Codziennie mówi mi: rób swoje
Swoją drogą idź
Nie rozmieniaj się na drobne, tej
Pierdol komercję
Większą satysfakcję daje trudnych
Szczytów osiągnięcie
Nerwowe napięcie od dziś opada z każdym dniem
Pozytywne myślenie Twoim działaniom daje tlen

Kiedy spytam kochasz życie, Ty powiesz o tak!
Bądź panem swego losu, Ziom jak ja
Jebać krzywe akcję i tych co robią kwas
Czarne serca? To już było
Czas garściami z życia brać

Kiedy spytam kochasz życie, Ty powiesz o tak!
Bądź panem swego losu, Ziom jak ja
Jebać krzywe akcję i tych co robią kwas
Czarne serca? To już było
Czas garściami z życia brać

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować