Pawbeats, POL (Kali), Monika, Kazyaka - Anioły x Demony tekst piosenki (lyrics)
Marcin Pawłowski
[Pawbeats, POL Kali, Monika, Kazyaka - Anioły x Demony tekst piosenki lyrics]
Tumany kurzu za mną, błędnych decyzji szlak
Zranione zwierze, nieufne do człowieka
Samotnie patrzę w niebo, gdy przyjaciela brak
Gdy los każdego dnia chcę
Na plecach widzieć mnie
Zaciskam pięści, trwam, wyjdzie słońce
Dobrze wiem
Czasem w biegu czuję, że to one śledzą nas
Odnajdą mnie w tłumie
Nie dogonię wielu spraw
I choć ambigramy na nas wypalały
Porywały nas
My wciąż tacy sami, nadal dzisiaj trwamy
Zostawiamy
Demony, demony, demony, demony, demony
Kuszą na co dzień, ślą pod nogi grube kłody
Demony, demony, demony, demony, demony
Psują mój kompas ściągając do edenu drogi
Demony, demony, demony, demony, demony
Słysze ich szepty pełne pokus i trwogi
Demony, demony, demony, demony, demony
Znikną u celu, Boże daj mi siły bym go zdobył
Gdy brakuje mi sił, płuca proszą o tlen
Na plecach niczym krzyż
Mam plecak doświadczeń
Padam na twarz, krew toczy wbity cierń
Słyszysz mój krzyk na rozległej równinie
Podaj mi dłoń, bym wstał
Wytrwał kolejny dzień
Czasem w biegu czuję, że to one chronią nas
Odnajdą mnie w tłumię gdzieś
Złączone wstęgą z gwiazd i już nie pozwolą
By niemoc swoją przekuć w jakiś strach
Teraz są podporą, by pozostać sobą
W biegu cały świat
Anioły, anioły, anioły, anioły, anioły
Niosą mnie na skrzydłach
Gdzie znika żal i ból
Anioły, anioły, anioły, anioły, anioły
Wspierają w walce, przysłał je dobry Bóg
Anioły, anioły, anioły, anioły, anioły
Przed nimi klęka szatan, kłoni się nawet król
Anioły, anioły, anioły, anioły, anioły
Torują drogę do wiecznego szczęścia pól