Peja, Kaz Bałagane, Young Igi - Nie bądź zdziwiony tekst piosenki (lyrics)
Kaz Bałagane [Jacek Świtalski] Warszawa, Polska 🇵🇱
Young Igi [Igor Ośmiałowski] Gdyni, Polska
[Peja, Kaz Bałagane, Young Igi - Nie bądź zdziwiony tekst piosenki lyrics]
Miejscu konkretny ścisk
I właśnie dziś zgarniam spory utarg i
Jak zwykle gotowy do gry
Zamieszczam foto na Insta Story to
W ramach promo ten knyf
Konkurencja zdziwiona Rych wraca na top
Niech się jarają dzieciaki tym
Wbrew obiegowym opiniom raperskich
Faj i krytyków
Jak zwykle winner bez uzależnień w
Twoim głośniku znów Rychu
W szkle San Francisco dobrze schłodzony
A na talerzu stek wysmażony pora na lunch
A po nim był shopping o tym
Jak wpada się w komercji szpony
Jesteś zdziwiony? Przecież też tak żyjesz
Więc daj żyć innym olewam spinę
Znam się na ludziach w świecie pomyłek
Robię tylko to co trzeba albo aż tyle
Los mnie nagradza to rekompensata
Za chude lata, brak rodziny
Dzisiaj po latach z pomocą brata
Wciąż w interesie lecimy
Nie bądź zdziwiony, to nasz kawałek świata
Twoja nienawiść kompletnie nie jest dla nas
Chcę szczęścia żony, szczęścia mojego brata
Chcę tylko zyskiwać i nie wiedzieć
Co to strata
Żyje jak pan plan mi wypalił choć ze
Mnie kot tylko jedno je mam
Życie to fun nie po dragach paraliż
Posłuchaj mistrza wracam z samego dna
Oto DNA mojej generacji inni przy
Mnie to pastisz #Slumsy
Już na zawsze to będzie legendarny artyzm
Już na zawsze to w sercu zapisane masz Ty
I mógłbym to dawno już rzucić człowieku
I mógłbym już dawno wbić kutasa w grę
Po krótkim namyśle odpowiem człowieku
To coś więcej niż rap bo to R A P
Jestem ambasadorem własnej marki
Styl autentyk się nie muszę martwić
Żaden z koncernów nigdy mnie nie karmił
Każdy koncert brałem na swoje barki
W domu córka mnie prosi bym
Ubierał z nią Barbie
Choć paradoksalnie całe życie
Rozbierałem lalki
A na scenie jak w domu ja to król ogarki
Z tym wyjątkiem że pluje napalmem w te majki!
Nie bądź zdziwiony, to nasz kawałek świata
Twoja nienawiść kompletnie nie jest dla nas
Chcę szczęścia żony, szczęścia mojego brata
Chcę tylko zyskiwać i nie wiedzieć
Co to strata
Nie bądź zdziwiony, to nasz kawałek świata
Twoja nienawiść kompletnie nie jest dla nas
Chcę szczęścia żony, szczęścia mojego brata
Chcę tylko zyskiwać i nie wiedzieć
Co to strata
Jak bąki jebały, tak jebią, jak zombie
Jedli tak jedzą
Pijane kurwy pieją jak kury, mordo
Kiedy nie ma yayo
Stan umysłu elizjum, typie żem, kaznodzieją
Na talerzu polędwica rare medium
Rare każde moje dzieło w singlu
Nie rapuję nic dosłownie, kumasz
To jesteś obrotny
Głupota, mordo, to nowa dżuma, łeb zakumał
Ale wers o koksie
Ryju, byś książkę poczytał
A nie pochwały na Roksie
Książę Nieporządek u Rycha, dolce vita
Znów szponcę
Nie bądź zdziwiony, to nasz kawałek świata
Twoja nienawiść kompletnie nie jest dla nas
Chcę szczęścia żony, szczęścia mojego brata
Chcę tylko zyskiwać i nie wiedzieć
Co to strata
Nie bądź zdziwiony, to nasz kawałek świata
Twoja nienawiść kompletnie nie jest dla nas
Chcę szczęścia żony, szczęścia mojego brata
Chcę tylko zyskiwać i nie wiedzieć
Co to strata