Pezet, Peja - Smak życia tekst piosenki (lyrics)

Pezet [Paweł Kapliński] Warszawa, Polska

[Pezet, Peja - Smak życia tekst piosenki lyrics]

Mówią, że jestem spoko, że mam wielkie serce
Na moje szczęście nie chodzi
Tu o przerośnięty mięsień
Niewielu zna mnie dobrze ja
Jestem jaki jestem
Gwiazdorom niszczę psychę zbliżam
Się od wewnętrznej
Jak paintball bezboleśnie szybko
Wsiąkam w teraźniejszość
Jak rozlana herba na papiery
I biureczko wiesz co?
Nie dojeżdżam słabszych jak
Zwyrodnialec Waingro
Mali ludzie z wielką pęgą, wciąż się prężą
Jeszcze ich kąpię przed snem wygłupy
Bajeczki chwilę później już z nosem
W kompie studiuje ścieżki
Wokalne setki wjeżdża kawulec
Po dzionku ciężkim i z nową dawką energii
Wchodzę na grube rejestry
Bicior majstersztyk wiadomix
Że profesor Magierski
Sam już od dawna nie kleję
Paternów choć byłem niezły
Zawierzyłem najlepszym ufam pełnej profesji
SLU New Edition jakie bity taki teksty
Jest dokładnie tak jak lubię
Dokładnie tak jak chcę
Moje życie i mój rap tak jak mówię bez ściem
Lata lecą mimo to życie ma najlepszy smak
Wyrafinowany rap bez niepotrzebnych dram
Jest dokładnie tak jak lubię
Dokładnie tak jak chcę
Moje życie i mój rap tak jak mówię bez ściem
Lata lecą mimo to życie ma najlepszy smak
Wyrafinowany rap bez niepotrzebnych dram

Chciałem floty w pliku nosić
Złoty klips na forsę
Dobrą mieć historię w BIK-u i
Sześć zer na koncie
Z moich drogich klipów wyjmować wciąż modelki
Wsiadać z nimi w Porsche a nie
W Corsę i mieć duże felgi
Ale zmieniłem się od wtedy i
Na szczęście nie na gorsze
Zamieniłem te potrzeby i nie
Rozmieniłem się na grosze
Proszę Cie jak te dziwki i gibony
To twój hajs to ile metrów
Mają kurwa Twoje domy?
I choć 22 cale na moim GT
Jak nie masz nic na stałe
To mam z Ciebie bekę
Życie jak Tekken, szybkie jak Vettel
Raper nie telemarketer, dawaj mój pekiel
Trzymam majka jak rakietę Boris Becker Champ
I jak piję kawę to najlepszy blend i
To smak życia jest The End
Jest dokładnie tak jak lubię
Dokładnie tak jak chcę
Moje życie i mój rap tak jak mówię bez ściem
Lata lecą mimo to życie ma najlepszy smak
Wyrafinowany rap bez niepotrzebnych dram
Jest dokładnie tak jak lubię
Dokładnie tak jak chcę
Moje życie i mój rap tak jak mówię bez ściem
Lata lecą mimo to życie ma najlepszy smak
Wyrafinowany rap bez niepotrzebnych dram

Gdy wyjeżdżam
Wciąż powtarzasz bym na siebie uważał
Żebym spieszył się powoli gdy
Do domu wracam praca często jak u Dre wre
Więc nastrajasz bym nie spieprzył
Życząc mi pod sceną
Tuzina najlepszych dziewczyn
I etenszyn pytasz jak było ja chętnie opowiem
Znów się uśmiechały i chciały jechać na hotel
Zajarane typem, co robi rap i flotę
Chciały zrobić takie show
Żeby wbiło mnie w fotel
Okey panny były kiedyś moim głównym problemem
(głównym) za to scena zbyt często
Jednym wielkim burdelem
Dla mnie to nie problemem
Znam ciekawsze miejsca
Rap Outsider prawdziwa bestia głodna mięsa
Te ponad cztery miliony minut
Spędzone z rodziną
Od czasu przyjścia na świat
Mojej małej córeczki
Te ponad cztery miliony minut
Mnożone przez cztery
Od pierwszych rapsów w odsłuchu
Droga do tej kariery
Jest dokładnie tak jak lubię
Dokładnie tak jak chcę
Moje życie i mój rap tak jak mówię bez ściem
Lata lecą mimo to życie ma najlepszy smak
Wyrafinowany rap bez niepotrzebnych dram
Jest dokładnie tak jak lubię
Dokładnie tak jak chcę
Moje życie i mój rap tak jak mówię bez ściem
Lata lecą mimo to życie ma najlepszy smak
Wyrafinowany rap bez niepotrzebnych dram

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować