Pezet, Małolat - Nie mogę przestać tekst piosenki (lyrics)

Pezet [Paweł Kapliński] Warszawa, Polska

[Pezet, Małolat - Nie mogę przestać tekst piosenki lyrics]

Technics, vestax, te dni ekstra
Bez mąki, bez ekstaz, bez S-klas, bez lexa
Mistrzowie estrad, pierdolić S Club 7
Ta opowieść na Ursynowie mieszka
Nasz Eden jest tam
Nowy level jeden i ten sam Pezet
Kolejny label jestem pewien
Miejsca wśród legend
Liryka lepsza, z błotem kiepskich besztam
Słabi MC's chcesz z powierzchni
Zmieść ich w tekstach
Miejski peklaż, co dzień zalicza młodzież
Pięknych dziewczyn setki
Które noszą w sobie ogień
Robię swoje z tą kliką
Nie wiesz ilu jest ich
Kasuję w pamięci tych, którzy wymiękli
Sypię rymy od ręki bez minimum limitu
Tak jak innym tu brak mi słów i minut
Inni już są na szczycie
Lecz prawdziwy szczyt dopiero widać
Ta pierwsza liga jest prawdziwa

To jest tak, ty wiesz, że jest tak
Kiedy zacznę nawijać to, kurwa
Nie mogę przestać
To jest tak, ty wiesz, że jest tak
Jedyny sens tego widzę w podniesionych rękach
To jest tak, ty wiesz, że jest tak
Kiedy zacznę nawijać to, kurwa
Nie mogę przestać
To jest tak, ty wiesz, że jest tak
Jedyny sens tego widzę w podniesionych rękach

Rozpieprzę cię w parę minut
Głowa, wiesz, jest pełna rymów
Mamy też lex skurwysynu
W mieście powstał projekt
Zjednoczył los nas troje
Przy mikrofonie głos mam
Dla was ta zwrotka to postrach
Hip-hop już dużą moc, nie kopiuj
Te słowa działają jak opium
Obrońcy są tu obok w końcu do gry wchodzą
To trzech dobrych logo
Daję słowo to dotrze do was
Mocne słowa podam
Jak reklamowy slogan i bez obaw lek mam nowy
Zobacz! w naszych tekstach lekcja mowy

To jest tak, ty wiesz, że jest tak
Kiedy zacznę nawijać to, kurwa
Nie mogę przestać
To jest tak, ty wiesz, że jest tak
Jedyny sens tego widzę w podniesionych rękach
To jest tak, ty wiesz, że jest tak
Kiedy zacznę nawijać to, kurwa
Nie mogę przestać
To jest tak, ty wiesz, że jest tak
Jedyny sens tego widzę w podniesionych rękach

Na koncertach adrenalina nas rozpieprza
To łączy nas jak sekta
Bo na co dzień spokój w nas mieszka
Na sceny deskach chcemy przestać liczyć ceny
W handlowych centrach nie wydaliśmy ani centa
Przemysł nie zmieni mnie nic
Ściemy przemilcz
To ostatni gwizdek by być gdzieś gdzie chcemy
Bo w pierwszej lidze ekipa to lider
Nie pytaj gdzie idę
To wielki kaliber, elita wita was bliżej
W tych szykach rymy paliwem są
Mogę przyrzec to, żywe widzę tło
Czasem gryziesz dno i idziesz stąd
Chcesz być wyżej
A ja wciąż nie mogę przestać
To jest tak, idę dalej mimo niebezpieczeństwa

To jest tak, ty wiesz, że jest tak
Kiedy zacznę nawijać to, kurwa
Nie mogę przestać
To jest tak, ty wiesz, że jest tak
Jedyny sens tego widzę w podniesionych rękach
To jest tak, ty wiesz, że jest tak
Kiedy zacznę nawijać to, kurwa
Nie mogę przestać
To jest tak, ty wiesz, że jest tak
Jedyny sens tego widzę w podniesionych rękach

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować