Pikers - Klatkaż tekst piosenki (lyrics)

PIKERS

[Pikers - Klatkaż tekst piosenki lyrics]

Jestem klatkażem, grudę haku mam w garze
Dzban smażę
To jest zdrowe tak jak na parze i się narażę
Że od lat marzę
By być dużym tak jak bramkarze
A na gorsze czasy mam draże, no i w zasadzie
Nie rucham w parze, robię szmatę sam, patrz
Pazerny jestem
Chcę mieć moje miejsce jakiś tam karzeł
Traperzy i malarze, klipy tam, gdzie garaże
Widzicie, że kocham to nad życie
Piszę balladę
Przecież jestem sobą czasem także
Jak mój brat
Pewnie taki jak mój dziadek, jak mój stary
Lecz bez dziar
Co dzień tu kolejna głowa pyta
Mnie ile mam lat
Młody Piki, twoja dupa na kutasie robi dab
Przez głośniki zwiedzam świat bo
Mi trasa kradnie czas


Nie macie bitów, których bym nie
Zjadł, nie macie takich, które bym chciał
Chcę robić hajsy, nie robić sraki
Bluza mi pachnie jak mój gram
Bluza mi pachnie jak jej cipka no bo
Się na niej ten czort kładł
Niczego nie brak, jestem rad
Ale to zmienia się non-stop
Kiedy mi kasa nie wpada tak
Robimy napad bez arafat
I każdy zna nas właśnie tak
No i się zawsze będę starał
Żeby odrobić parę lat
A ty byś chciał być taki nad
Wyjebałem poza skalę
Choć ci chociaż wsadzę palec
Ty zostajesz póki nie przestanę, nie ma ale
Tłumaczenia nie ma wcale
Zresztą i tak cię nie słucham
Słuchasz moich nowych dzieci, jakbym
Spuszczał się do ucha, ty

Własną rolę gram, to jest bez znaczenia
Co pierdoli cham
Moje życie teraz nie jest pod ekran
I nie potrzebuję wyjątkowych dam
Chcesz, bym cię polubił? Powiedz
"Połykam", tylko parę osób, na nich polegam
Zebrać się nie sposób, kiedy chodzę
Sam, byłem kiedyś na dnie
Już nie chodzę tam
Ona idzie spać, kiedy płonie
Gaz, ja zaczynam żyć, ona trwoni czas
Uśmiecha się słodko, ale robi
Kwas, próbuję zrozumieć, o co chodzi w nas
Jak mnie puścisz bokiem, to wywiozę w
Las, także się nie pytaj, co się może stać
Teraz niby czas żeby robić kasę
No bo góra wybrała do roli nas
Wspomnieli w końcu o mnie na
Mieście, o mnie nareszcie, wciąż niezależnie
O o ou, schodzi mi do jąder, ma taki tyłek
Że na nim siądę
Pali tyle, że ma w tyle te pieniądze
W tyle by tu robić coś na siłę
Ty byle co chcesz
Tyle tych jest ciekawostek, o mnie plotek
Proszę, nie mów o mnie "kotek"
Bo się złoszczę
Tego to nie było w Polsce, to jest postęp
Następnym cie razem pewnie nie ugoszczę

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować