Pikers - Na razie tekst piosenki (lyrics)

PIKERS

[Pikers - Na razie tekst piosenki lyrics]

Robię te flote na pętli
Dawno nie noszę McKenzie
Robimy swoje ubrania
A kiedyś chciałem mieć Fendi
Wpierdalam brandzik, po nim z rana bełty
Wszystko kręci się i kręci
Wiesz co robię jak powiem jestem zajęty
Czy potrafisz skręcić to jak Milonakis Andy
Czy to co słyszałem to tylko
Piosenki są i teatralne scenki
Pluję na tą półkę w sklepie Empik
Podaj mi bibułkę, palę hurtem, palę pengi
Samodzielnie, wbijasz się udając durnia
Robię własne kółka, wypuszczam te kółka
Wpierdalam te kółka
Złotówka jest smutna, jestem fanem funta
A ty uwal się i leż
I pisz jak kochasz mówić kurwa
Się wydurniasz, przyleciałem tu z Saturna
Gdzie mój dom to wulkan
Przyda ci się chyba dobra musztra


Wstajemy punkt szósta
Trzeba biegać za tym hajsem
Wybrałem te trapy
Teraz jestem waszym majstrem
Głupia suka puści kantem
Wolałbym odpulić żartem
Przed koncertem się umówić i jej
Trutkę wrzucić w żarcie
Naginać się to nie dla mnie
Chyba że to Rose Amber
Pyta się czy zrobię z niej fontanne
To fajnie zrób ze mnie swoją pomadkę
Powiedz mi
Że to trap życie smakuje jak ristorante
Pikers, ty jebany ignorancie
Zamykaj te japę bo nic lepszego
Nie znajdziesz tu na razie

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować