Pikers - Nie powie nie tekst piosenki (lyrics)
PIKERS
[Pikers - Nie powie nie tekst piosenki lyrics]
Więcej keefu, więcej plików, więcej
Keefu, wielki dick, więcej disów
Więcej keefu, w mojej głowie refren
Każdy jeden track, powiązany z miejscem
Powiązany z miejscem, prawie jak mój brat
Każdy jeden przestęr, tak, tak
Ona nie powie, że nie chce
Ona tego nie zakopie ona nie kłóci się potem
A, a, robi gdy w niej jestem
Zawróciłem jej w głowie
Ona nie powie, że nie chce
Potem nie schodzi na ziemię, o nie, nie
Nie ma już mnie, ale jest wspomnienie
Chuja wsadziłem w tę wyświetlenie
Chuja wsadziłem w tę dziwkę - scenę
Chuja wsadziłem tej małej szmacie
Bo ją mam na chacie kasa w moich sztanach
Nigdy wałków szmacie
Nie przejebię jej na automacie
Zaciesz na mej japie, bo jest jakoś
Nie wiem co tam macie, palę jakość
A jak wezmę raz i jest słabe
To już więcej tam nie wracam nawet
Nie pamiętam jednej chemii, ale mam zasadę
Moje życie ponad prawem, no igramy prawem
A tymczasem luźne wizje
Że się w kasie pławię
Chciałbym zrobić każdą dziwkę
Ale wam zostawię
Bo te suki są zbyt łatwe, piszą same, same
Ile masz lat, podaj mamę
Byłbym tatą dla niej
Więcej keefu, w mojej głowie refren
Każdy jeden track, powiązany z miejscem
Powiązany z miejscem, prawie jak mój brat
Każdy jeden przester, tak, tak
Ona nie powie, że nie chce
Ona tego nie zakopie ona nie kłóci się potem
Robi, gdy w niej jestem
Zawróciłem jej w głowie
Ona nie powie, że nie chce
Keefu, wielki dick, więcej disów
Więcej keefu, w mojej głowie refren
Każdy jeden track, powiązany z miejscem
Powiązany z miejscem, prawie jak mój brat
Każdy jeden przestęr, tak, tak
Ona nie powie, że nie chce
Ona tego nie zakopie ona nie kłóci się potem
A, a, robi gdy w niej jestem
Zawróciłem jej w głowie
Ona nie powie, że nie chce
Potem nie schodzi na ziemię, o nie, nie
Nie ma już mnie, ale jest wspomnienie
Chuja wsadziłem w tę wyświetlenie
Chuja wsadziłem w tę dziwkę - scenę
Chuja wsadziłem tej małej szmacie
Bo ją mam na chacie kasa w moich sztanach
Nigdy wałków szmacie
Nie przejebię jej na automacie
Zaciesz na mej japie, bo jest jakoś
Nie wiem co tam macie, palę jakość
A jak wezmę raz i jest słabe
To już więcej tam nie wracam nawet
Nie pamiętam jednej chemii, ale mam zasadę
Moje życie ponad prawem, no igramy prawem
A tymczasem luźne wizje
Że się w kasie pławię
Chciałbym zrobić każdą dziwkę
Ale wam zostawię
Bo te suki są zbyt łatwe, piszą same, same
Ile masz lat, podaj mamę
Byłbym tatą dla niej
Więcej keefu, w mojej głowie refren
Każdy jeden track, powiązany z miejscem
Powiązany z miejscem, prawie jak mój brat
Każdy jeden przester, tak, tak
Ona nie powie, że nie chce
Ona tego nie zakopie ona nie kłóci się potem
Robi, gdy w niej jestem
Zawróciłem jej w głowie
Ona nie powie, że nie chce