Pikers, Frosti, Berson - Puzzle tekst piosenki (lyrics)
PIKERS
[Pikers, Frosti, Berson - Puzzle tekst piosenki lyrics]
Że nie było za co i na zipie kombinacje jak
Z gówna ulepić całość
Z moimi ludźmi na ławce pękał kolejny flakon
I nie było jak się cofnąć
To przypisuj pajacom
Mieliśmy tyle co mamy no bo nadal na ławce
Szukamy miejsca dla siebie w
Tej jebanej układance
Gdzie trzeba pokazać cycki, żeby być gdzieś
Ale gdzie nie dojdziesz no
To będziesz w piździe
To nie mój świat mimo, że internet
Był odkąd pamiętam
Ale tera gdzie nie przejdę
Ludzie nie patrzą na życie, tylko w ziemie
I tylko na zdjęciach ktoś da tobie serce
Widzę świat inaczej
Nie wiem OCB, ale Wy go naginacie
Ej, albo zabijacie
I nie pasuję tu jak na święta w adidasie
A brak zasad? Typy, to kurwa smutna prawda
Cieszę się braciak, że nas nigdy nie dopadła
Inaczej widzę świat, jak więcej lat mam
I ciągle idzie brat, ciągle zajawka
Od małolata w centrum miasta
I to mnie różni - śródmiejska gadka
Tutejsza kminka, drewniana klatka
I że rodzinka jest naprawdę ważna
Żyćko mnie sprawdza i ma wychodzić
Ta pusta ławka ma siedzieć na loży
Co chcę odłożyć, to muszę tera
I to wystarczy, żeby tych innych sponiewierać
Widzę świat inaczej
Nie wiem OCB, ale Wy go naginacie
Ej, albo zabijacie
I nie pasuję tu jak na święta w adidasie
Pozmieniało się dookoła, kurwa mać
Mówią, by się przystosować, kurwa jak?
Uuu, piszą "chodź na skuna"
A na żywo cicho jakby poszła struna
Czy ktokolwiek słucha? Czy tu ktoś nas kuma?
Wyjebałem tę grę, aż mi poszła guma
Ej, aż mi poszła guma
To nie jest nasz poziom, to jest podstawówa
I w tych klubach suki nic nie mówią
W klubach suk jest zbyt dużo
Z telefonem, żeby zrobić zdjęcie
Jak je tylko widzę to odwracam się na pięcie
Wiesz?
Widzę świat inaczej
Nie wiem OCB, ale Wy go naginacie
Ej, albo zabijacie
I nie pasuję tu jak na święta w adidasie