Pikers - Stamina tekst piosenki (lyrics)
PIKERS
[Pikers - Stamina tekst piosenki lyrics]
Tobie obiecałem szczyt, nie
Nie obiecałem nic
Nie wiem co to znaczy, musisz to wybaczyć
Muszę robić papy, stoję ciągle za czymś
Chciałbym, żebyś się bawiła
Chciałbym, żebyś zapaliła
Chciałbym, żebyś się napiła
Chciałbym, żebyś w to dalej szła
Nie kończy się stamina pLNy mi nabija
Może tobie je stary da
Nowa sztuka się nawija
Robie to jak na sterydach
Może lepiej mi stery dasz
Nie, nie potrzebuje szczerych rad
Nie chce żadnych szczerych rad
Kiedyś zamykałem się, ale minęło tyle lat
Powiеm prawdę, nie kryję wad
Chyba się lepiej żyjе tak
Ona nie paliła takiej baki
I nigdy nie piła takich dat
I nie powie, że jest mały ptak
Nowe nuty poleciały w świat
Swoją cipką chce mnie zaklinać
Ona młoda ale zna klimaty
Typa bogiem będzie nazywać
Nie muszę dla niepoznaki grać
Parę przejebałem dych, parę wyjebałem w kit
Tobie obiecałem szczyt, nie
Nie obiecałem nic
Nie wiem co to znaczy, musisz to wybaczyć
Muszę robić papy, stoję ciągle za czymś
Chciałbym, żebyś się bawiła
Chciałbym, żebyś zapaliła
Chciałbym, żebyś się napiła
Chciałbym, żebyś w to dalej szła
Nie kończy się stamina pLNy mi nabija
Może tobie je stary da
Nowa sztuka się nawija
Nie robię podchodów by to zobaczyła (czyła)
Kiedy coś się kończy, też się coś zaczyna
(czyna)
Teraz cieszy kurwa mnie tu każda nowa chwila
(chwila) nowy roczek znaczy nowa tyra (hehe)
Jej głupota to mnie poraziła (hee)
Oby sobie dobrze poradziła (hehee)
Robi loki znaczy pora wbijać (heee)
Robi fochy znaczy pora zwijać
Parę przejebałem dych, parę wyjebałem w kit
Tobie obiecałem szczyt, nie
Nie obiecałem nic
Nie wiem co to znaczy, musisz to wybaczyć
Muszę robić papy, stoję ciągle za czymś
Chciałbym, żebyś się bawiła
Chciałbym, żebyś zapaliła
Chciałbym, żebyś się napiła
Chciałbym, żebyś w to dalej szła
Nie kończy się stamina pLNy mi nabija
Może tobie je stary da
Nowa sztuka się nawija