Pikers - Stan krytyczny tekst piosenki (lyrics)
PIKERS
[Pikers - Stan krytyczny tekst piosenki lyrics]
On jest fantastyczny
Niby twarda po tym wszystkim
A tu stan krytyczny
Ja nie sprawdzam i nie zwalniam
Tyle lat gonitwy
Nie wiem czemu wciąż właściwie
Jestem tak ambitny
Szmaty patrzą mi na łapy czy wygram potyczki
Chcą bym oddał im to wszystko
Chuja warte dziwki
Jeszcze wczoraj dotykałem na
Niej ślady brzytwy szorstkie szmule
A chcą poczuć dotyk aksamitny
Czego płaczesz gdy cię suko odsyłam do chaty
Nie chce mi się dłużej patrzeć
Na twój ryj pryszczaty
Co je boli kto tu robi te prawdziwe rapy
Nigdy nie były prawdziwe nawet chwilę szmaty
Jebie wszystkich więc skończyły
Mi się dylematy
Coś sobie postanowiłem no i idę za tym
Po chuj miałbym ich dotykać, robaczywe gnaty
Miłość w życiu powoduje obrzydliwe straty
Ty się brandzluj póki jeszcze
Nie straciłeś sztuki
Ale przychodzimy po nią i się idzie upić
Każda twoja koleżanka zaraz szminę wdupi
Bo cała twoja ekipa to prawdziwe kuki
Panna kocha się w mym głosie
On jest fantastyczny
Niby twarda po tym wszystkim
A tu stan krytyczny
Ja nie sprawdzam i nie zwalniam
Tyle lat gonitwy
Nie wiem czemu wciąż właściwie
Jestem tak ambitny
Szmaty patrzą mi na łapy czy wygram potyczki
Chcą bym oddał im to wszystko
Chuja warte dziwki
Jeszcze wczoraj dotykałem na
Niej ślady brzytwy szorstkie szmule
A chcą poczuć dotyk aksamitny
Czego płaczesz gdy cię suko odsyłam do chaty
Nie chce mi się dłużej patrzeć
Na twój ryj pryszczaty
Co je boli kto tu robi te prawdziwe rapy
Nigdy nie były prawdziwe nawet chwilę szmaty