Pikers - Wróciłem tekst piosenki (lyrics)

PIKERS

[Pikers - Wróciłem tekst piosenki lyrics]

Wróciłem już na mój tor jak tramwaj
Kiedy rozjebiesz coś, to pozbierać ciężko
Czasem ludzi mam dość, mówią tylko - daj, daj
Ale nie mówię stop, no bo nie ma lekko
I jak muszę coś wziąć wtedy mówię - daj, daj
Czasem mówię jej tak, ale nie za często
Sączymy sok, słuchamy "you may die"
Ona chyba się da, ale nie na pewno

Śpiewam to jak Trey Songz, a to moja sex doll
I zazwyczaj nie przeklina
Ale powie - pierdol a ten świat ma być nasz
Bawię się jak dziecko dziś nie zjebie
Dzisiaj będę swoją lepszą wersją
Traktuj mnie jak swój dom
Przypominaj kumplom
Jak mówili o tym, że wpadliśmy tu na krótko
Któryś z nich to mój wróg
Każdy z nich to mój klon
A jak tego nie docenia to jest zwykłą kurwą



Wróciłem już na mój tor jak tramwaj
Kiedy rozjebiesz coś, to pozbierać ciężko
Czasem ludzi mam dość, mówią tylko - daj, daj
Ale nie mówię stop, no bo nie ma lekko
I jak muszę coś wziąć wtedy mówię - daj, daj
Czasem mówię jej tak, ale nie za często
Sączymy sok, słuchamy "you may die"
Ona chyba się da, ale nie na pewno

Chyba nie ma takiej rzeczy, co się nie da
Kiedy wpadam
Twoja dupa lepi się jak ciepły Cheddar
Jak chcesz zostać nieco lepszy to
Ci mogę wersy sprzedać
Ale nie, żadnej zwroty nie dam
Bo twój styl to jeszcze bieda
Ona pisze do mnie - misiek, to się sprzeda
Nie mam w sobie wiele z misia, może z Teda
Ona pisze do mnie - misiek, to się sprzeda
Nie mam w sobie wiele z misia, może z Teda

Wróciłem już na mój tor jak tramwaj
Kiedy rozjebiesz coś, to pozbierać ciężko
Czasem ludzi mam dość, mówią tylko - daj, daj
Ale nie mówię stop, no bo nie ma lekko
I jak muszę coś wziąć wtedy mówię - daj, daj
Czasem mówię jej tak, ale nie za często
Sączymy sok, słuchamy "you may die"
Ona chyba się da, ale nie na pewno

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować