PMM - Kim jesteś tekst piosenki (lyrics)

[PMM - Kim jesteś tekst piosenki lyrics]

Kim Ty jesteś żeby wskazywać na mnie
Chcesz mówić mi
Jaki front mam obierać w walce
Z własnymi słabościami odnalazłem nostalgię
I dzięki niej, bez napadów płaczu, odżyłem a!
Życie jest takie twarde
Niech spróbuje mnie zatrzymać
I uciszyć wszystkie miejsca
W których gra ta muzyka
Możesz mnie obwiniać
Za charakter jeśli znasz mnie
Jak nie znasz a oceniasz
To dzieje się to przypadkiem
Dla zbyt wielu przepadłem
Jak dla niewielu żyję
Ściskam cierpienie, przez długopis gdy piszę
Pamiętam czas, gdy dzieliliśmy się marzeniami
To Ja i Ona i tych
Chwil nie zamieniłbym na nic
Jesteś głodna? Mogę podać Ci łyżeczkę
Na jej dnie, kropla łez


Za wszystkie cierpienia w mieście
Kim jesteście niby, żeby móc mnie oceniać
Mieć wpływ na to co robię
Porywać moje marzenia
I kim niby oni są, by opisywać w gazetach
Że rap odżył
A niby co, kiedykolwiek przepadł?
Między nami jest przepaść
Padacie w nierównej walce
Kim jesteście by móc wskazywać
Na mnie palcem!

Kim jesteś w codzienności żywych trupów
(chcesz znać prawdę)
Najczęściej wariujemy w piwnicach
Pełnych łupów (czy tylko jej namiastkę)
Kim jesteś w codzienności żywych trupów
(chcesz znać prawdę)
Im więcej samospełnienia tym mniej uczuć
(chcesz znać prawdę, czy tylko jej namiastkę)

Widziałeś w niej matkę swoich dzieci
Ona chciała się tylko pieprzyć
Z pierwszym lepszym odlecieć
Kochałeś na zabój
Chciałeś wykrzyczeć to światu
To za mało i nie zmienia faktu
Że była szmatą
Ojczym dziecko zatłukł, nie podał powodu
Wziął butelkę ze stołu
Zadał cios w przedpokoju
Zło przenika rozum, wchodzi w krew i zostaje
Sąsiad znęcał się nad żoną
Demolował mieszkanie
Gdyby nie zmarła na raka
Pewnie robiłby to dalej, zrozumiałeś?

Coraz młodsi, są coraz bliżej więzienia
Kosa w ręku, napad w bramie
Tak tracą resztki sumienia
Adwokat nie miał pytań, sąd rozprawę zamyka
Wyrok dycha
Cela numer… wita się z ciężarem życia
Po kimś to spływa, inny się załamał, przepadł
A portfel i sikor dawno trafił do pasera
Bez znieczulenia
Hera płynie w żyłach tych co myślą
Że pięć minut szczęścia
Może zmienić rzeczywistość
Mój kolega pętlę zacisnął, dzisiaj nie żyje
To był sygnał
Gdy widziałem wcześniej ślady po linie
Drugi ma schizofrenię
Zgubił się w swojej rozkminie izba przyjęć
Ręce w pasy i przechodzi labirynt
Czyny i ich granice, kim jesteś, co widzisz
Pomagasz czy się odwracasz słysząc
Krzyk na ulicy

Kim jesteś (chcesz znać prawdę)
Co widzisz (czy tylko jej namiastkę)

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować