Raca, PMM - Stroboskopy tekst piosenki (lyrics)

[Raca, PMM - Stroboskopy tekst piosenki lyrics]

W wieczór jak ten z diabłem mam sojusz
Panny się kleją jak w reklamach Poxipolu
Klej, jak klej? Przylgnęły, aż miło
Trzy czwarte z nich i tak się sklei śliną
Ja wbijam pod bar, spijam po dwa
Pieprzę dziś poezję, skupiam się na dekoltach
To gorączka sobotnia, włącza się Travolta
Nie wiem czy gorzej tańczę, czy wyglądam
Tu typy wybierają być w niej, nie być z nią
Mówi "cześć, szukam żony
Mówią mi OJ simpson"
Ona patrzy tępo, wie, stoi z idiotą
Jej edukację zakończył chyba potop
Godność stroboskopom sprzedała z ubestem
Trująca Andromeda, nasienie kurewskie
Ja nie chcę jej, czy chcę? Nie chcę, chcę
Śmieszne
Chcę czy nie chcę, właśnie z nią wyszedłem

I miga, miga, miga, miga mi stroboskop
Żyjemy szybko, bo wszystko nam wolno
Wciąż iga, miga, miga, miga non stop
Patrz, kochanie, ten manewr to mistrzostwo

Jak pierdolony robot strobo, wjeżdżam
Niezauważalnie na scenie zmieniam miejsca
Jestem, nie ma mnie, znów się pojawiam
Raca daje płytę, więc cała sala brawa
Dawaj, dawaj, kiedy błyszczy tu strobo
PMM, Raca i Donatan promo
Gram pro bono, to ci najlepsi w kraju ponoć
Co grają to na haju, tak, że ciężko to pojąć
To niekonwencjonalny rap, rwany obraz
To zjednoczony styl na track, dla was od nas
To dla wszystkich zawistnych
Jak szarpane rany
Zanim strobo zabłyśnie znów, wypierdalamy

I miga, miga, miga, miga mi stroboskop
Żyjemy szybko, bo wszystko nam wolno
Wciąż iga, miga, miga, miga non stop
Patrz, kochanie, ten manewr to mistrzostwo

Ej, zabiorę cię tam, SZN, cham
Gentleman dla dam, stawiaj driny na bar
Bit dał Donatan, do dna dam szklanę w pysk
To ten typ co ma błysk, czujesz
Że wjechał mistrz
Więc chodź z Głową, padam, ręce wysoko
Kręci się strobo, bass trzęsie podłogą
Gramy to zawodowo, nie ma miejsca na wtopę
Jaram się hip hopem
Tak dziś jak w dziewięć osiem
Studio, koncert, lokale
Potem freestyle na dworze
Buduję nastroje, tak płonie wjazd w lożę
A ty kre-e-e-e-e-ę-ć tym i nie przestawaj
Nim nastanie świt, z tracków popłynie lawa

I miga, miga, miga, miga mi stroboskop
Żyjemy szybko, bo wszystko nam wolno
Wciąż iga, miga, miga, miga non stop
Patrz, kochanie, ten manewr to mistrzostwo

Ja nie jestem stąd, to skąd tu ta panna?
Pokaże mi językiem gdzie Mazury
A gdzie Warmia
Wracam w klub, kończy się nasz mezalians
Zadzwonię zaraz, oj, komórka mi padła
Stroboskopy zmuszają do tańca
Choć jak demony, boimy się światła
To idziemy tam, gdzie drinki są tlenem
Gdzie znając pin kart, możemy ruszyć Ziemię
Jak mówił Orzeu, pijemy z PMM'em
Zawołaj Głowę, bo z moją dobrze nie jest
Jutro obrzydzeniem przywitam sam siebie
Dziś rządzę tu, więc lej mi Belveder
Trzecia rano, zegar tyka wściekle
Miałem być poetą, więc zapijam wierszem
"Nawijasz nieźle", jakaś wpada w bajer
Biorę ją za rękę, dopisz co jest dalej

I miga, miga, miga, miga mi stroboskop
Żyjemy szybko, bo wszystko nam wolno
Wciąż iga, miga, miga, miga non stop
Patrz, kochanie, ten manewr to mistrzostwo

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować