PMM, Zeus (POL) - Z Tych Samych Miejsc tekst piosenki (lyrics)

[PMM, Zeus POL - Z Tych Samych Miejsc tekst piosenki lyrics]

Z tych samych miejsc, brat
Kolejny rap na track
Teraz jak i sprzed lat życie ten sam ma smak
Gram fair to fakt, bo nie potrafię inaczej
Za zdrowie odpalam racę, z PMM ruszam w trasę
Na ręce nie patrzę, sam piorę swoje brudy
Wszystko rozliczy Bóg na
Skrzyżowaniu dróg obłudy
Wszystko rozliczy street
Gdy przyjdzie czas twojej zguby
Wszystko dla nas jest zapisane
Gdzieś tam u góry
Z jointa ściągnę dwie chmury choć
Nie deczę od dawna wrzucam bity na CD
W dźwiękach szukam oparcia
Myślę o moich bliskich
O tym gdzie jestem teraz
Myślę, gdyby nie rap to
Mógłbym się nie pozbierać
Wielokrotnie samotne nocne opcje
Będąc w kropce mogę liczyć na dłonie pomocne


Wychodzę przed blok
Wielu z nas już tu nie ma kiedyś "siema"
Świat wypełnia pustkę na terenach

Kiedyś ten moment był tylko w planach
Dziś ten projekt to na lipę zamach
Nie jesteśmy w Stanach, a w Polsce, czujesz?
Tu trafią cię słowa, a nie ołowiane kule
Kiedyś ten moment był tylko w planach
Dziś ten projekt to na lipę zamach
Nie jesteśmy w Stanach, a w Polsce, czujesz?
Tu trafią cię słowa, a nie ołowiane kule

Kiedyś '99 wąskim przejściem w bramie
Na poddaszu na fotelu siedząc
Kreślę na kolanie
Z ziomalami wieczornymi godzinami nawijanie
Co chwilę telefon któremuś z
Nas przerywa taniec
Mamy branie, bo jest konkret stuff
A nie sieje tanie
To sieje straj jak wtedy w snach zabijanie
Przystanek mach, dobry czas na nawijanie
Chcesz to masz, płać, cześć, psy
Ty uważaj na nie dziś PMM SZN trzymam sztamę
Tu pewność o wierność swych ludzi i oddanie
Dla mnie świętość i sedno sprawy
Jak w modlitwie amen
Jakiekolwiek inne podejście wprowadza zamęt
Zatem mam wyjebane na każde odmienne zdanie
Wątpisz w to to na bank
W naszym kręgu nie staniesz
PMM przedsięwzięcie wśród
Prawilnych zamknięte
Było tak, dziś też jest tak, ty zamknij gębę

Kiedyś ten moment był tylko w planach
Dziś ten projekt to na lipę zamach
Nie jesteśmy w Stanach, a w Polsce, czujesz?
Tu trafią cię słowa, a nie ołowiane kule
Kiedyś ten moment był tylko w planach
Dziś ten projekt to na lipę zamach
Nie jesteśmy w Stanach, a w Polsce, czujesz?
Tu trafią cię słowa, a nie ołowiane kule

Parę lat temu żyłem akcjami z boiska
Bywało, że bywało nas 30 tam i freestyle
Nawet jak zima zabierała nam grę
Przez lata ta ekipa się
Nam posypała jak śnieg
Nie stworzył mnie net jak ciebie
Twoich kolegów
Twoich hejterów i fanów i beatmaker'ów
Więc choćbym się nie znalazł w
Tym miejscu już nigdy
To w sercu mam wspomnienia i blizny
Więc jak się znajdziesz w naszej
Okolicy wiedz o nas
Czy wciąż jesteśmy typy z naszej
Okolicy nawet na salonach
To moja ośka wychowała mnie tak
Bym był świadomy słowa i jej
Nazwę wplatał w mój rap
I choć cię trafia szlag
Ja nie zmienię szlaku
Idąc ciągle z tych samych miejsc
W kierunku wyższego pułapu
Jak wielu Polaków co by klepało tu bidę
Ja gdzie bym nie był pamiętam skąd idę

Kiedyś ten moment był tylko w planach
Dziś ten projekt to na lipę zamach
Nie jesteśmy w Stanach, a w Polsce, czujesz?
Tu trafią cię słowa, a nie ołowiane kule
Kiedyś ten moment był tylko w planach
Dziś ten projekt to na lipę zamach
Nie jesteśmy w Stanach, a w Polsce, czujesz?
Tu trafią cię słowa, a nie ołowiane kule

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować