PPZ, DJ Gondek - Kompendium tekst piosenki (lyrics)
DJ Gondek [Lignica, Polska] 🇵🇱
[PPZ, DJ Gondek - Kompendium tekst piosenki lyrics]
Robi Cię wariatem, to go motywuje
Szkoda na nich czasu, on nie rozszyfruje
Enigmą koduje, dla mojego bractwa
Tutaj płacisz prawdą, się wyzbywasz kłamstwa
Dzieci mrocznych ulic to kontynuacja
On wychodzi z cienia
No i gdzie twoja gwarancja?
Która dawno już wygasła
Bo tu wciąż trwa okupacja
Taka z systemem relacja
Gdzie stabilizują władzą
To jest szara populacja, kopsną radę
Se poradzą
A na końcu zapłacą za lata katorgi
Pod ciemną celą, z dala od wolki
Gdzie tylko słychać huki z peronki
Przypala lufkę pod PPZ zwrotki
Jak tu po wyjściu, by bez wywrotki
Zarobić tłusto i zrobić porządki
Musisz wiedzieć, że wiedza to podstawa
Bo jak pchasz się gdzie nie trzeba
To dostaniesz wkońcu wała
Waha się szala, więc zważka orient
Nie kontrolujesz ruchów
No to szybko znajdziesz problem
Musisz wiedzieć, że życie bywa podłe
Jak nie jesteś drapieżnikiem to
Posłużysz za przekąskę
Chcesz by było dobre, godne i w ogóle
Zapnij pas, wciśnij gaz, pora opuścić hamulec
Musisz wiedzieć
Że jesteś sam na siebie zdany
Każdy bowiem przekonany swego
Ma już inne plany
Jeśli tobie jednak uda się dosięgnąć chwały
W ten czas niejeden koleżka nagle
Znajdzie się do działy
Im większa powierzchnia twoich
Ruchów zataczanych
Tym bardziej Ci się pomniejsza
Krąg ludzi zaufanych
Na drodze do szczęścia, ty bądź wytrwały
Aby nigdy konkurencja
Kłopoty cię nie złamały musisz wiedzieć
Że to nie będzie prosta trasa
To jak udział w chorej grze
Gdzie nikt nie przestrzega zasad
Nie narzekam jak jest źle, się nie opłaca
Cały czas działam za trzech
Pech na korzyść swą obracam
PPZ powraca, na osiedlu mówią: "pięknie"
Tam rozejdzie się jak miękkie
Kto ma wiedzieć ten wie
Ja to w mym laboratorium
Tworzę antidotum dźwiękiem
Co to odtruwa od chorób
I problemów jednocześnie