Proceente, Metro - Kolej podziemna tekst piosenki (lyrics)
[Proceente, Metro - Kolej podziemna tekst piosenki lyrics]
Studio to plantacja, ten przekaz to bawełna
Francuskie R to mój stygmat
I nikt nie jest w stanie go stąd wygnać
To kolejna płyta, która będzie sobie śmigać
W odbiornikach tych, którzy wiedzą
Co jest czym
Dzisiaj tańczę zanim spotka mnie zguba
Tu, gdzie dzień jest zbyt krótki
A noc zbyt długa
Piję do snu miodowy rum z tonic'iem
Wiesz, co myślę
Że mamy z Metro zajebiste style
Piłkarze kopią piłkę w każdy weekend
A my w Honolulu gramy muzykę HH
Nie jestem jeszcze takim dziadkiem
Żeby mnie rozjebać
Przypłynąłem dużym statkiem
Ucząc się na błędach
Wjeżdżam lodołamaczem w te zimne serca
Słuchacze wiedzą, czyją matką jest nadzieja
To ten koleżka, który długo czekał
Wyszedł z cuchnącego przejścia i
Zajął swój przedział
Nie sprzedał się, choć mu dokuczała bieda
Nieważne, legal czy nielegal
W czasach, kiedy nic się nie liczy
Czy są tu jacyś prawdziwi alchemicy
Kiedy wokół wszyscy chodzą na smyczy
Kto wierzy jeszcze w magię muzyki
Kiedy ten niby, ład się sypie
Nie myśl naiwnie, że pomoże Ci system
Kiedy cały ten świat się pierdoli
Czas urwać się spod kontroli
Nie jestem anty
Choć mnie drażnią przebierańcy
I z dwojga złego wolę już
Tych spod ciemnej gwiazdy
Świat zawsze należał do ludzi odważnych
Tak myślałem
Kiedy zaczynałem chudy jak patyk
Dzisiaj brzuch mam pokaźny od pianki
Przez irlandzkie staty i
Niemieckie przeniczniaki
Siedzę na kanapie jak Al Bundy
Wlewam to w siebie i śpiewam hawajskie szanty
Wyłączył mi się tekst, kurwa, nie
Wiem, dlaczego ja pierdolę, to jest
Coś okropnego błąd synchronizacji mi się
Zrobił kurwa, ja pierdolę
To jest niemożliwe
W roku pańskim 2018-stym
Popularni wykonawcy robią politykom laski
Niejeden procent dupę sprzedał jak pierwszak
Nie zaprzeczam
Też miewałem pustki na występach
Lepiej nawijać do trzydziestu osób w Płocku
Niż dla miliona idiotów równać do popu
Dla mnie to oczywista oczywistość, ziomek
Jeśli dla Ciebie też
Koniecznie sprawdzaj nowy projekt