Proceente - Suzuki Swift tekst piosenki (lyrics)

[Proceente - Suzuki Swift tekst piosenki lyrics]

O motoryzacji jak Łebsztyk z Łonsonem
Suzuki Swift 13 bordowe
Stoję w miejscu godziny szczytu
Warszawski korek w cieniu 32 stopnie
Ka do eL do I do eM do A rozpierdziela skwar
Chroni mnie przed gorącem załączam na full
I od razu mam chłód
Myślę ile na wachę poszło już
W tym miesiącu stów
Litr bez ołowiowej za piątke albo drożej
Opór hajsu topie w tym samochodzie
Biorę głośniej sound system który
Dostałem od niej
Pisk ej ghostface jak zwykle jest mistrzem
Kilo to jest tysiąc
Gram ja muszę kupić chleb, warzywa, mięso
Muszynianki i piwa
Czas się zatrzymał mój pas
Ruchu to martwa natura
Zamułka przede mną pewnie była jakaś stłuczka
Miałem to faux pas pięć razy w 9 lat


Nie dasz po hamulcach zawadzisz o dupy kant
To była piąta, czwarta i trzecia
Druga drzwi Mercedasa
Odpracowywałеm ją w papugach
Pierwsza tego dnia co studniówka
Postradałem zdеrzak
Posłałem do kastracji parkingowej Wartburga
Stojąc w korkach każdy kierowca się wkurwia
W moim mieście każdy kierowca to guglarz

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować