Prosto Label, Juras, Hades - Gaz na ulicach tekst piosenki (lyrics)
[Prosto Label, Juras, Hades - Gaz na ulicach tekst piosenki lyrics]
Powywracali parę drogich aut
I rozjebali sklep
Cegły, gaz, kamieniem dostał pies i padł
XXI wiek, strach się dzieje
Na ulicach miast anarchia
Krew władców ścieka po rebeliantach
Reakcja łańcuchowa
Było jeszcze więcej nakraść
Ty i twoja partia, medialna papka
Wierutne kłamstwa
Jak to nazwać gdy dzieci chodzą głodne?
Władza jest dla ludzi, nie odwrotnie
A perspektywy na jutro
Zasłoniły dysproporcje, gówno
Oddawaj pieniądze kurwo
Bo moim ludziom będzie smutno
A ich żal staje się szybko furią
Za poźno, wojna trwa na ulicach, gaz
Płoną barykady z opon unosi się czarna mgła
Wstań, otwórz oczy, spójrz dookoła
Rewolucja jest już blisko
Urodzi się w naszych głowach
Nadchodzi moment w ktorym musisz
Stawic czola prawdzie
(rewolucje, już blisko)
Gdy taka potrzeba zajdzie kto uważny
Ten widzi całą rzeczywistość chorą
Czas dorzucić do ognia
Niech skurwysyny płoną
W domu nie ma starych grup
A babanowców ma biforek
Za pieniądze taty łycha i
Pościemnianego koksu worek
Dają ostro w gaz, jeden mówi mordo czas
Dzwoń po taxi korpo raz
Pojedziemy w kluby zgubić hajs
Na stacji cierp w dresach z korporacji
Tankuje mercedesa na homologacji
Przerobił go na gaz w warsztacie u szwagra
Dostał wóz z centrali
Wcisnął gaz i wszystko bangla
Klub na ulicy mazowieckiej, ludzi tłum
Mnóstwo dup
Lecz nie znajdziesz tutaj żony ani jednej
Ochroniarzy dwóch przed wejściem
Każdy jest szarmancki
Bo marzy o selekcjonerce
Zajeżdża taryfa, wysypują się babany na vipa
Jeden najebany na selekcjonerke rzyga
Wita przypał, z tak zwanej gaśnicy
Prosto w twarz, to gaz na ulicy