Raff J.R. - Ej, typie! tekst piosenki (lyrics)
[Raff J.R. - Ej, typie! tekst piosenki lyrics]
Dobrze wiem, skąd jestem, ręce do góry, typie
Nawet już nie słyszę
Co tam pod nosem chlipiesz
Znów nie robię przerwy
Od dawna ciągle gdzieś płaczą bo już wiedzą
Że niedługo moje rymy ich osaczą
Mówisz, że jesteś kotem? -
Dla mnie psem ogrodnika
Bo sam nie umiesz rapować i
Ta cała twoja klika
Żal ci dwóch dych na mój rap, typie
Powiedz szczerze nie chodzę w j'sach jak ty
A dalej wysoko mierze
Dwa lata trzymałem tutaj język za zębami
Teraz się to kończy
Ukryty przekaz między wersami
Porwałeś się z motyką na słońce
Głupi baranie strzała nigdy nie dostałeś
Celuje Ci teraz w banie
Od starego hajs w kieszeń nowego vouiton
Ja kombinuje, powiedz teraz twym kolegom psom
Ty miałeś palić scenę
Jak narazie śmiesznie to wygląda
Jesteś zabawniejszy niż ta tvnowska sonda
Nie będę robił czegoś co ty mi typie powiesz
2-17-sty mój? - Po pierwszym się dowiesz
Nagrywając na mnie diss
Sam sobie grób kopiesz
Twoje staty nie przekraczają
Wieku Jennifer Lopez
Próbowałem kiedyś być taki, jak wszyscy
Teraz wszyscy chcą być jak ja
Już nie są tacy bliscy
Bawi mnie cała ta napina przy nagrywaniu
Nowy Sącz na mikrofonie
Typie zarabiam na tym kupę szmalu
Hashtag - daje post na insta - kręci się fejm
Na snapa daje snippet, także, kręci się fejm
Gdzie są ci moi hejterzy? - Chyba
Ubrani w krzakach w camo
Mówią że co płytę zero progressu i to samo
No widzisz, w komentach cisza
Jak przed chwilą w bicie nie jestem egoistą
Ale w rapie słyszę tylko mego serca bicie
Benza kupię sobie z hajsu za sprzedaż płyt
A mamie kupię lambo - to już będzie szczyt
Jezzy progress, Rafał progress
Co tu jeszcze się wydarzy?
Tak to nasza płyta
Co nie widać w nas gospodarzy?
Raz uderzam w stół, słyszę tylko nożyczki
Robię to co chce, więc typie
Nie mów jak żyć mi, bang!
Nawet już nie słyszę
Co tam pod nosem chlipiesz
Znów nie robię przerwy
Od dawna ciągle gdzieś płaczą bo już wiedzą
Że niedługo moje rymy ich osaczą
Mówisz, że jesteś kotem? -
Dla mnie psem ogrodnika
Bo sam nie umiesz rapować i
Ta cała twoja klika
Żal ci dwóch dych na mój rap, typie
Powiedz szczerze nie chodzę w j'sach jak ty
A dalej wysoko mierze
Dwa lata trzymałem tutaj język za zębami
Teraz się to kończy
Ukryty przekaz między wersami
Porwałeś się z motyką na słońce
Głupi baranie strzała nigdy nie dostałeś
Celuje Ci teraz w banie
Od starego hajs w kieszeń nowego vouiton
Ja kombinuje, powiedz teraz twym kolegom psom
Ty miałeś palić scenę
Jak narazie śmiesznie to wygląda
Jesteś zabawniejszy niż ta tvnowska sonda
Nie będę robił czegoś co ty mi typie powiesz
2-17-sty mój? - Po pierwszym się dowiesz
Nagrywając na mnie diss
Sam sobie grób kopiesz
Twoje staty nie przekraczają
Wieku Jennifer Lopez
Próbowałem kiedyś być taki, jak wszyscy
Teraz wszyscy chcą być jak ja
Już nie są tacy bliscy
Bawi mnie cała ta napina przy nagrywaniu
Nowy Sącz na mikrofonie
Typie zarabiam na tym kupę szmalu
Hashtag - daje post na insta - kręci się fejm
Na snapa daje snippet, także, kręci się fejm
Gdzie są ci moi hejterzy? - Chyba
Ubrani w krzakach w camo
Mówią że co płytę zero progressu i to samo
No widzisz, w komentach cisza
Jak przed chwilą w bicie nie jestem egoistą
Ale w rapie słyszę tylko mego serca bicie
Benza kupię sobie z hajsu za sprzedaż płyt
A mamie kupię lambo - to już będzie szczyt
Jezzy progress, Rafał progress
Co tu jeszcze się wydarzy?
Tak to nasza płyta
Co nie widać w nas gospodarzy?
Raz uderzam w stół, słyszę tylko nożyczki
Robię to co chce, więc typie
Nie mów jak żyć mi, bang!