ReTo - Domek z kart tekst piosenki (lyrics)

ReTo

ReTo [Igor Bugajczyk] Piastów, Polska 🇵🇱

[ReTo - Domek z kart tekst piosenki lyrics]

Nagraliśmy chore gówno
Jak martwisz się o nie no
To nie pokazuj córkom
Gdy nagrywam tracki to nie
Wcisnę kłamstw tu nigdzie
Przy tym taki nagi jakbym
Dziwkę brał publicznie (whaat)
To nie mixtape - chociaż o
Coś dopierdolisz się zaiste
Bo jak używasz dłoni głównie
Żeby zwalić kitkę
Jesteś zakompleksiony przez tych
Którzy brali cipkę a ja to pierdolę
Niedługo już wymieniam Citroena na Audiolę
Spytałem kiedyś lustra czy to nie żal polec
Powiedz u Ciebie kurwa
To kreda tam na stole?
Sobie jadę z kurwami i nie
Ma cioty na tylnych siedzeniach
A Ty jedziesz z ziomkami i
Widzę ciotę obok pasażera


Czuję się brudny, opluty i potępiony
A przy tym cudny i butny
Zwłaszcza gdy ktoś jest wkurwiony
Ja łapię z lufki lub z butli, chyba
Że prościej gibony przez to mam luz
Kładę chuj gdy podrzucać ktoś chce mi kłody
(raaa) bossman zgarnia flotę a wciąż go
Nie stać na ksero za to już stać go na beaty
I proszę - środkowym palcem pozdrowienia
Elo ślę!

Czy Ty wiesz kiedy wejść?

Na początku miałem tylko domek z kart
I karta po karcie budowałem
(wiem kiedy wejść) wciąż jak Piotruś
Choć już się nie boję zmian
Się zmieniłem już niezmiennie, amen
(wiem kiedy wejść)
Jak szukasz dziur w tekstach
To skąd taki szok?
Ciągle o panienkach no bo kurwa
(wiem kiedy wejść)
Jak Ci nie umniejszam no to daj mi rok
Będę już nad Tobą pewnie no bo
(wiem kiedy wejść)

Czy Ty wiesz kiedy wejść?

SKRRRRRT bon appetit
Czy to jest jawa czy może to nam się śni?
Nie żebym zjadał no bo już to raczej rzyg
Kiedy tyle wpierdalasz
Że stawiasz kloc na ten shit
Paradodoksalne, co?
Jak powiesz kamera poszła
To uśmiech, uśmiech, uśmiech
A kamera pójdzie to już nie, ale sztucznie
Tyle pogadałem o grze, że już chyba wystarczy
Pakuję samarę w torbę
Spadam - muszę iść na szczyt
Tak wysoko byłem
Że na szczyt to już spadanie jest
W głowie to możliwe bo
Się wcześniej ujarałem fest
Mam pewien plan, jest raczej okrutny
Gdy leżę wśród ciał no to staje chuj mi
Gdy leżę wśród ciał, podnieca wygrana
Siedź kurwo i patrz jak ssie mi do rana

Na początku miałem tylko domek z kart
I karta po karcie budowałem
(no bo wiem kiedy wejść) wciąż jak Piotruś
Choć już się nie boję zmian
Się zmieniłem już niezmiennie, amen
(no bo wiem kiedy wejść)
Jak szukasz dziur w tekstach
To skąd taki szok?
Ciągle o panienkach no bo kurwa
(wiem kiedy wejść)
Jak Ci nie umniejszam no to daj mi rok
Będę już nad Tobą pewnie no bo
(wiem kiedy wejść)

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować