ReTo - Fluid tekst piosenki (lyrics)
ReTo [Igor Bugajczyk] Piastów, Polska 🇵🇱
[ReTo - Fluid tekst piosenki lyrics]
Wszędzie fluid, widzę plamy
Jestem czuły, umiem zranić
Głośne fury, chłopcy chamy
Ale to nie my, je posuwamy (a ona)
Ona maluje kreski, ja kreślę sobie dwie
Czułem się nieśmiertelny, a żebym kurwa zdechł
Potrzebowałem przerwy, od siebie
Nie chodziło o ciebie, to tylko ze mną coś nie tak jest
Ale jesteś męski wow, bo zrobiłeś dwieście pań
Ale nie ma opcji, że może zerknął byś na te kwestie tak
Zrobiło cię dwieście pań, w sumie z ciebie niezła bitch
Bo tak pewnie nazwałbyś dziewczynę
Która wczoraj była na noc i ruchała cię
W to że ty upolowałeś ją, bardzo wierzyć chcesz
Występuje jeszcze szarość, nie tylko czerń i biel
Kto kobiecie dosypał coś, na zawsze kurwą jest (ha, tfu)
Wszędzie fluid, widzę plamy
Jestem czuły, umiem zranić
Głośne fury, chłopcy chamy
Ale to nie my, je posuwamy
Ona maluję oczy, lecz nie zamyka ich
Może Cię zaskoczyć, nie seks, a coś poza nim
Wolisz uprzedmiotowić, bo tak Ci będzie lżej
To ty rozkładasz nogi, ona bierze co chcę
Ty męska dziwko, ty męska dziwko
Później kobietę nazywasz brzydko
Ty męska dziwko, ty męska dziwko
Później kobietę nazywasz brzydko
Chyba gdzieś rozlała perfumy
Albo tylko zwodzi mnie pech
Narkotyk na chwilę znieczulił
Musiałem przedłużyć ten dzień
Dookoła kręcą się szczury
I czekają tylko na ser
W męskim świecie mówi się suki
Choć to my latamy jak pies, hej
Poniżając ją, sam będziesz poniżany
Są chłopacy, są faceci, są kondony
Ona rozsypała fluid, obok głowy
I na umywalce, choć umyłem ją na połysk
Wszędzie fluid
Jestem czuły, umiem zranić
Głośne fury, chłopcy chamy
Ale to nie my, je posuwamy (a ona)
Ona maluje kreski, ja kreślę sobie dwie
Czułem się nieśmiertelny, a żebym kurwa zdechł
Potrzebowałem przerwy, od siebie
Nie chodziło o ciebie, to tylko ze mną coś nie tak jest
Ale jesteś męski wow, bo zrobiłeś dwieście pań
Ale nie ma opcji, że może zerknął byś na te kwestie tak
Zrobiło cię dwieście pań, w sumie z ciebie niezła bitch
Bo tak pewnie nazwałbyś dziewczynę
Która wczoraj była na noc i ruchała cię
W to że ty upolowałeś ją, bardzo wierzyć chcesz
Występuje jeszcze szarość, nie tylko czerń i biel
Kto kobiecie dosypał coś, na zawsze kurwą jest (ha, tfu)
Wszędzie fluid, widzę plamy
Jestem czuły, umiem zranić
Głośne fury, chłopcy chamy
Ale to nie my, je posuwamy
Ona maluję oczy, lecz nie zamyka ich
Może Cię zaskoczyć, nie seks, a coś poza nim
Wolisz uprzedmiotowić, bo tak Ci będzie lżej
To ty rozkładasz nogi, ona bierze co chcę
Ty męska dziwko, ty męska dziwko
Później kobietę nazywasz brzydko
Ty męska dziwko, ty męska dziwko
Później kobietę nazywasz brzydko
Chyba gdzieś rozlała perfumy
Albo tylko zwodzi mnie pech
Narkotyk na chwilę znieczulił
Musiałem przedłużyć ten dzień
Dookoła kręcą się szczury
I czekają tylko na ser
W męskim świecie mówi się suki
Choć to my latamy jak pies, hej
Poniżając ją, sam będziesz poniżany
Są chłopacy, są faceci, są kondony
Ona rozsypała fluid, obok głowy
I na umywalce, choć umyłem ją na połysk
Wszędzie fluid