ReTo, Kizo - Felga tekst piosenki (lyrics)

ReTo Kizo

ReTo [Igor Bugajczyk] Piastów, Polska 🇵🇱

Kizo [Patryk Woziński] Gdańsk, Polska

[ReTo, Kizo - Felga tekst piosenki lyrics]

Nikt nie może mi odebrać, czego nie dał mi
Tylko śmierć jest pewna i odliczony plik
Kręci, kręci, kręci felga się, kręcimy się my
Nie możemy tego przerwać i
Nie chciałbym za nic

Ty polewaj, polewaj, polewaj, polewaj
Polewaj lej to nie pierdol
Mój kolega, kolega, kolega, kolega, kolega
Musi mieć pełno (ej)
Ja nie mogę, ale przyznam, że by mi jebnął
Wziąłbym widelec, albo przepił, ale hell no
My mamy ochotę na bankrolls, nie na bakerolls
Miałem pеwność, że coś, kiedyś we mniе pękło
Muszę to skleić jak jak bletkę ze sztuką
Tabletkę daj drugą
Bo nie śpię i rozmyślam znów
O chwilach co nie wrócą
To, co widzę, kurwa czasami przerasta
Już byłem w tylu miejscach
Pojebanych sytuacjach


Czas dorastać, a ja za bardzo nie chcę
To pali mnie jak sambal, podjadam więcej

Nikt nie może mi odebrać, czego nie dał mi
Tylko śmierć jest pewna i odliczony plik
Kręci, kręci, kręci felga się, kręcimy się my
Nie możemy tego przerwać i
Nie chciałbym za nic
Nikt nie może mi odebrać, czego nie dał mi
Tylko śmierć jest pewna i odliczony plik
Kręci, kręci, kręci felga się, kręcimy się my
Nie możemy tego przerwać i
Nie chciałbym za nic

Ucieknijmy gdzieś, gdzieś daleko stąd
Gdzie nas nie dosięgnie starość
Ani wysoki sąd
Popełnimy błąd, a potem jeszcze raz
Szykują nam stos
A my dolewamy do niego drugi bak bezołowiowej
A wy jebane po całości, but w podłodze
Nie wchodź kurwo mi pod maskę
No bo na niej Cię przewiozę
A się za nic nie zatrzymam, bo nie mogę
Nie potrafię chyba mam ciężką nogę
Zaboli, co ma boleć (uuu, uuu, uuu, uuu)
Przeskoczę każdą kłodę (uuu, uuu, uuu, uuu)
Czasem dwoję się i troję (uuu, uuu, uuu, uuu)
Chcę nim zdechnę wziąć, co moje
A nie jakieś marne pół, kurwa mać

Nikt nie może mi odebrać, czego nie dał mi
Tylko śmierć jest pewna i odliczony plik
Kręci, kręci, kręci felga się, kręcimy się my
Nie możemy tego przerwać i
Nie chciałbym za nic
Nikt nie może mi odebrać, czego nie dał mi
Tylko śmierć jest pewna i odliczony plik
Kręci, kręci, kręci felga się, kręcimy się my
Nie możemy tego przerwać i
Nie chciałbym za nic

Dałem se na tyle, żebym wiedział
Że jest dobrze
Ty mi tyle dałeś, żebym wiedział
Że jest problem mam nie jedną mordę przy
Której korbę łapiemy często
Bo jutro wolne w sumie tak
Jak ostatni miesiąc
Mogę przysiąc, jutro wezmę się za robotę
Nigdy nie chciałem być robotem
Ja chciałem być kotem
Między kowadłem, a młotem, to ja leżałem
Jak leżałem potem
Teraz całe miasto chce mieć ze mną fotę
Mówię to potem, bo tak mam
Że wracam do miejsc, gdzie było fajnie
Raz te bloki na przy morzu
Raz na usypanej palmie
Tam, gdzie jest dobra zabawa, tam
I się Patryk znajdzie, więc tym bardziej

Nikt nie może mi odebrać, czego nie dał mi
Tylko śmierć jest pewna i odliczony plik
Kręci, kręci, kręci felga się, kręcimy się my
Nie możemy tego przerwać i
Nie chciałbym za nic

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować