ReTo - Fuckoff tekst piosenki (lyrics)

Igor Bugajczyk

[ReTo - Fuckoff tekst piosenki lyrics]

Deemz na tracku dzieciaku

Nie czytam opinii wstaje rano jaram pety
Od dawna mi wisi co pomyślą parapety
Często działam w gniewie
A jak nie w gniewie to w szale
Nie patrzę za siebie, chyba
Że pluję przez ramię
Z celem się mijam często jak osiągam go
W sercu otchłań, w głowie piekło
W gaciach wąż jest bądź co bądź
Menel ze mnie, chodź na
Squat, wiele nie wiesz, odstaw wzrok
Lepiej nie patrz
Ciężki przekaz wizji ma Ci zabrać go
Kurwy się patrzą jakbym miał wisieć
A ja się patrzę jak bazyliszek
Jak mówisz szeptem, no to nie słyszę
Jednym słowem zechcę no to przeklnę
Cię - będziesz krzyczeć
Demony szepczą i już chcą otwierać drzwi
Bo jak do piekła mam wejść, to jak VIP
Ja ostrzę rogi, no bo nadszedł czas na nokaut
Nie patrzę pod nogi
Nie chce mi się was oglądać

Nie jestem potulny, rzygam tęczą
Pół litra żubrówki, wina z tesco
Lubisz robić kwasy, no to chlaj to
Kręcę na was baty, dziwki - fuck off
Nie jestem potulny rzygam tęczą
Jak podbijają kurwy no to często
Babki nie brakuje - kręć to, pal to
Jak nazywasz mnie chujem, to to prawdą jest

Patrzą się na mnie i wkurwia ich widok mój
Nic mnie nie cieszy jak miny tych kmiotów
Patrzą i patrzą i chcieliby nie widzieć
Kurwa przysięgam nie zejdę z widoku wam
Ja ciułam sos, chcę go zebrać dziś
Ja trzymam los w swoich rękach
Ty selfiesticka
Tyle masz fot, że się nie śni
Aż szkoda iść spać w drodze pod blok więcej
Sesji niż do magistra
Skarpeciarzem uczynił mnie internet
I chętnie pokazuje mu gdzie
Dzięki temu jestem wrzucali mnie do neta
To sprawdzało wiele osób
Promocja jak trzeba i nikt nie
Chciał za to sosu
Przed skarpeciarzem był ochroniarz budowniczy
Wtedy mnie nie znałeś więc nie
Mogłem na nią liczyć
Tak bardzo chcąc pogrążyć
W obronie dostali atak
I hejty nie zczaiły, że samy podały gnata
Zrobili złodzieja ze mnie przez mixtape
Ty zapytaj idola czy nim nie był na początku
I zamiast się wymądrzać i wiedzę
Całą mieć w piździe
To załóż okulary i se kurwa to wygoogluj

Nie jestem potulny rzygam tęczą
Pół litra żubrówki, wina z tesco
Lubisz robić kwasy no to chlaj to
Kręcę na was baty dziwki - fuckoff
Nie jestem potulny rzygam tęczą
Jak podbijają kurwy no to często
Babki nie brakuje - kręć to, pal to
Jak nazywasz mnie chujem to to prawdą jest

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować