ReTo - Piri piri tekst piosenki (lyrics)

ReTo

ReTo [Igor Bugajczyk] Piastów, Polska 🇵🇱

[ReTo - Piri piri tekst piosenki lyrics]

Lambor-ghini, Aven tador
Teraz na to zbieram siano
Zawsze będzie dla mnie mało
Cyfry nigdy, słowa kłamią
Ty coś mówisz, że ja nie chcę słuchać
Bo mi lata to koło kutasa
Mnie też kiedyś wykiwała dupa
Nie mam potrzeby do tego dziś wracać
Bo zdejmuję jak grzeje mnie bluza
A jak mi zimno to, kurwa zakładam
Jak zjebałem, to czeka pokuta
A jeśli nie to sam siebie nagradzam
Zegar mierzy czas, tyle koni pod maską
I tak dorwie nas, kiedy staję przed szansą
Chwytam ją za kark, bo ona zwykłą szmatą jest
I może zwiać ty mi nie pierdol jak mam żyć
Bo gówno na mój temat kurwo wiesz
Nagłośnie szczekasz
Ale na próżno mój temat nie da Ci jеść
NIe będę czekał, wezmę co mojе jest
I nawet nie powiem: "cześć"


Grzechy człowieka czasami są po prostu
Wpisane w jego cel wolę zwierzęta od ludzi
Ludzi zazwyczaj omijam
Joint temperamet mi studzi
Bym połowy tych kurew nie powybijał
Czasami pragnę się tylko obudzić
Ale wtedy nie kimam
Lecz przymykam oko jak jebany pirat

Kiedyś przyjdzie czas, żeby pożegnać się
Bo zdechnie każdy z nas
Ta rzecz jest pewna i napędza mnie ten fakt
Bo muszę zdążyć tu załatwić parę spraw

Życie jest ostre, jak Piri Piri
W nim często trafiam na wiry, wiry
Chcę mieć wszystko na wierzchu, jak w mini
W mini to drukujemy papier nie siri, siri
Życie jest ostre, jak Piri Piri
W nim często trafiam na wiry, wiry
Chcę mieć wszystko na wierzchu, jak w mini
W mini to drukujemy papier nie siri, siri

Ty nie podchodź do mnie jak jem
Nie dam Ci kęsa, mojego mięsa, ty hieno precz
Dziś moja pensja już nie
Jest jedna miesięcznie sześć
Nie wkładasz tu serca, to jakbyś nie chciał
Będziesz miał chuj
Obsesja daje mi siły za stu
Ważne są dni, których jeszcze nie znamy, nie
Uhu przecież tak wiele ich jeszcze
Przed nami jest czeka ból, czeka smutek
Wszytko się kręci jak pizda na rurze
Razem z mordami palimy to w SUV'ie
Ja jestem na dole, gdy ona na górze
Twoja suka chce, żebym w nią wszedł
Przez tą myśl zamoczyła Ci koc
Ty nie szczekaj pierdolony psie
Ona dalej jest Twoja, bo olałem ją
Napierdalam demony co dzień
Każdy dzień niezależnie od świąt
One są we mnie i na mnie i za mną
I szepczą przede mną, no cóż taki los

Kiedyś przyjdzie czas, żeby pożegnać się
Bo zdechnie każdy z nas
Ta rzecz jest pewna i napędza mnie ten fakt
Bo muszę zdążyć tu załatwić parę spraw

Życie jest ostre, jak Piri Piri
W nim często trafiam na wiry, wiry
Chcę mieć wszystko na wierzchu, jak w mini
W mini to drukujemy papier nie siri, siri
Życie jest ostre, jak Piri Piri
W nim często trafiam na wiry, wiry
Chcę mieć wszystko na wierzchu, jak w mini
W mini to drukujemy papier nie siri, siri

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować