ReTo - Shake tekst piosenki (lyrics)

Igor Bugajczyk

[ReTo - Shake tekst piosenki lyrics]

Deemz na bicie, szmato

Ey, ey, ey, ey, ey, ey, ey, ey, ey, ey, ey
Ey
Jak shake,  jak shake, jak shake, jak shake!

Kapuśniak nie przeraża mnie ni chuj
Tu zostaję na podwórku
Bo ja nie jestem z cukru jak shake
(jak shake)
Ty jak tylko usłyszałeś "plusk, plusk"
Zawijałeś do wujków
Ja stałem na podwórku jak szejk (jak szejk)
Dziś kapusta leży mi na biurku
Jak leżeć ci na biurku ma
Skoro byłeś z cukru jak shake (jak shake)
Bo ty byłeś z cukru, ja nie
Dalej słodzę null, a ty dwie, goddamn

Kiedy leje duży deszcz
Ja zostaję na podwórku
Jest tu kilku moich braci
Którzy nie są z cukru
Mam na sobie czarny dres, a w nim kasę
Kumplu a nie mieliśmy co jeść
Za co płacić rachunków
Teraz piszę o tym tekst
Wychowywał mnie trueschool
Ta muzyka to jest rap, ona nie chce lukru
Dawno temu do mych drzwi zrobiła "puk, puk"
Kiedy próbowałem na ulicy Kieleckiego kung-fu

Nie wpuścili raz do klubu mnie za dres
Znam obciach teraz wchodzę jak Jean-Pierre
Odkąd mam dres Lacoste
Wampiry mi psują krew, nie chcą pić
Nie jest słodka
Za to twoja taki lep, że zostaje na kościach
Goddamn nie byłem z cukru i jak lali
Na mnie to nie mówiłem, że to deszcz
Kurwo, jesteś pożywką dla mózgu i odłożę cię
Kiedy zjem mówi się wiesz co

Kapuśniak nie przeraża mnie ni chuj
Tu zostaję na podwórku
Bo ja nie jestem z cukru jak shake
(jak shake)
Ty jak tylko usłyszałeś "plusk, plusk"
Zawijałeś do wujków
Ja stałem na podwórku jak szejk (jak szejk)
Dziś kapusta leży mi na biurku
Jak leżeć ci na biurku ma
Skoro byłeś z cukru jak shake (jak shake)
Bo ty byłeś z cukru, ja nie
Dalej słodzę null, a ty dwie, goddamn

Teraz pali z tego jak czerwone Testarossa
Kiedy wchodzę to dogaszam cię jak papierosa
Ja tu kręcę nowy klip, dawaj tip to joint'a
Chcę się poczuć tak jak
Kiedyś na składankach Volta
Jak wpierdalasz tani proch
Nie wyleczy cię Polfa
Znowu nie tylko do gry posłuży kij do golfa
Zakręciłeś się tak mocno
Odleciałeś jak kołpak
I finalnie tu zrobiłeś paru ziomkom sold out

Czuję się taki świeży
Że mógłbym jeszcze raz ten sam dzień przeżyć
Tera pan ma relaks, daj coś bez bezy
Bez cukru i fety jak już to konkrety
Jak chuj do minety jesteś tu potrzebny
Mój rap jest bezwzględny
Twój rap ma nadzieje
Ja jak rzucam kurwy, no to stają w rzędy
Ty jak rzucasz mięsem, to jak falafelem, ey

Kapuśniak nie przeraża mnie ni chuj
Tu zostaję na podwórku
Bo ja nie jestem z cukru jak shake
Ty jak tylko usłyszałeś "plusk, plusk"
Zawijałeś do wujków
Ja stałem na podwórku jak szejk
Dziś kapusta leży mi na biurku
Jak leżeć ci na biurku ma
Skoro byłeś z cukru jak shake
Bo ty byłeś z cukru, ja nie
Dalej słodzę null, a ty dwie, goddamn
Kapuśniak nie przeraża mnie ni chuj
Tu zostaję na podwórku
Bo ja nie jestem z cukru jak shake
Ty jak tylko usłyszałeś "plusk, plusk"
Zawijałeś do wujków
Ja stałem na podwórku jak szejk (jak szejk)
Dziś kapusta leży mi na biurku
Jak leżeć ci na biurku ma
Skoro byłeś z cukru jak shake (jak shake)
Bo ty byłeś z cukru, ja nie
Dalej słodzę null, a ty dwie, goddamn

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować