Sanah - 2:00 (prod. Arkadiusz) tekst piosenki (lyrics)

sanah

sanah [Zuzanna Irena Jurczak] Warsaw, Poland

[Sanah - 2:00 prod. Arkadiusz tekst piosenki lyrics]

Nie wiem czy to miało sens
Hulać tak, hulać tak kolejny raz
Carpe diem z dnia na dzień a potem sza
Cicho sza, cicho sza

Sorka za ten telefon
Dzisiaj o drugiej w nocy
Tylko chciałam pomocy i stop

Pomocy naiwna ja, naiwna ja
Naiwna ja, naiwna ja naiwna ja
Nawina ja, naiwna ja

Mogłam mówić co myślę na cały głos
Mogłam nie brać do siebie gdy zranił ktoś
Mogłam trzymać Cię mocniej gdy chciałeś iść
Mogłam tak, mogłam tak
Mogłam wziąć Cię do tańca ostatni raz
I obiecać, że parkiet jest tylko nasz
Teraz jakoś magicznie chcę cofnąć czas
Mogłam tak, mogłam tak



Mogłam tak naiwnie naiwnie

Czemu jak ten śniegu puch to wraca znów
Wraca znów, wraca znów
Czemu po tej stronie rzęs tęsknie ciut
Tęsknię ciut, tęsknię ciut

Sorka za ten telefon
Dzisiaj o drugiej w nocy
Tylko chciałam pomocy i

Pomocy naiwna ja, naiwna ja
Naiwna ja, naiwna ja naiwna ja
Nawina ja, naiwna ja

Mogłam mówić co myślę na cały głos
Mogłam nie brać do siebie gdy zranił ktoś
Mogłam trzymać Cię mocniej gdy chciałeś iść
Mogłam tak, mogłam tak
Mogłam wziąć Cię do tańca ostatni raz
I obiecać, że parkiet jest tylko nasz
Teraz jakoś magicznie chcę cofnąć czas
Mogłam tak, mogłam tak

Mogłam tak jakoś naiwnie naiwnie

Szkoda, że puściłam Cię
Nie chciałam tak, nie chciałam tak
-chciałam tak
Nie chciałam tak, -chciałam tak
Nie chciałam tak, -chciałam tak
Nie chciałam tak, -chciałam tak

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować