Sidney Polak - SOS tekst piosenki (lyrics)
[Sidney Polak - SOS tekst piosenki lyrics]
Nalewasz wrzątek swoich pozrywanych snów
Ten codzienny zapach boliwijskich pól
Zaraz się zmiesza ze spaliną spod kół
Refren Tam tam tam tam ti tam tam
Więc ustawiasz się do walki w korku znów
Gdzie oni jadą, gdzie się spieszy tyle głów
Para leci z ust i para leci z rur
Na wielkim rondzie mija się historii tłum
Refren Tam tam tam tam ti tam tam
To mantra twoich dni
To naszych czasów wiersz to dyktatura cyfr
Głośnomówiący deszcz to czas, którego brak
To nowy życia styl to informacji gąszcz
To argumentów wir to ludzie i ich sieć
To wirtualny sklep dwutygodniowy bounce
Na plaży z fajnych zdjęć to nagi czarny rap
I nudny biały pop tańszego sushi smak
Jak ci smakuje sos smakuje sos, smakuje sos
S-o-s, s-o-s, s-o-s
Czasem wkurzasz się i chce ci się wyć
Za dużo takich samych skserowanych dni
Popatrz most jak neon sznurem świateł lśni
Za szybą kształtów tysiąc, a ty jednym z nich
S-o-s, s-o-s, s-o-s
(refren) Tam tam tam tam ti tam tam