Sidney Polak - Wkładam łyżkę w szklankę tekst piosenki (lyrics)

[Sidney Polak - Wkładam łyżkę w szklankę tekst piosenki lyrics]

Wkładam łyżkę w szklankę
Wiatr przesuwa firankę
Pies ujada za oknem, a ja znowu siedzę sam
A ja znowu siedzę sam
Już nie kręcą mnie jointy
Już nie kręcą pornosy
Nowy kanał w kablówce, bajerenckie hop sztosy
Nawet w playstation dwa już nie gram
Słucham płyty, a później odkładam ja na półkę
Zwijam tytoń bezradnie w bibułkę i wiem
Że już nic nie zdarzy się w wannie patrzę
Jak para osadza się na lustrze
Łykiem piwa poprawiam swoja pustkę
I tak czekam na sen
Ale jestem wolny, wolny na maksa
Chociaż wolność nie jest dziś łatwa, wiem
Że nic w nocy nie obudzi mnie
Ale jestem wolny, wolny na maksa
Choć ta wolność jest niewidzialna
Gdzieś, ktoś na pewno chciałby ją mieć

Znowu oglądam TV, nie przejmuje się nimi
Znów o wojnie w gazecie, a
Ja dziś balangę mam, a ja dziś balangę mam
Swój rytuał powtórzę, pewnie przyjmę za dużo
Jej telefon zapiszę a rano go zniszczę
W takich akcjach mam dziesiąty dan
Myję zęby, a później wsiadam w taksówkę
Jadę mostem, na moście oglądam widokówkę
Pałac stoi tam gdzie stał
W nocnym wino, bo wino nastroju trampoliną
Zaraz wszystkie paranoje miną
Rano zapłacę za ten stan

Ale jestem wolny, wolny na maksa
Chociaż wolność nie jest dziś łatwa, wiem
Że nic w nocy nie obudzi mnie
Ale jestem wolny, wolny na maksa
Choć ta wolność jest niewidzialna
Gdzieś, ktoś na pewno chciałby ją mieć

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować